Efekt kuli śnieżnej - czyli kłopoty spółki Fota

Niepokojące sygnały dochodzą ze spółki Fota S.A. Przypomnijmy, że 5 czerwca, o czym pisaliśmy w odrębnym artykule, Bank Zachodni WBK obniżył limity kredytowe dla tego przedsiębiorstwa, uznał bowiem, że jego ostatnie wyniki finansowe naruszają warunki odpowiednich umów.

To jednak nie koniec tego rodzaju kłopotów. Wczoraj władze spółki poinformowały, że kolejny bank, tym razem Raiffeisen Bank Polska S.A., zredukował przyznane jej limity kredytowe. Pismo w tej sprawie, przesłane z banku do firmy, było opatrzone datą 13 czerwca. Raiffeisen obniżył spółce limit kredytu rewolwingowego z ponad 9,454 mln zł, wzywając zarazem do spłaty tej sumy na dzień następny, tj. na 14 czerwca. Jednocześnie obniżył limit kredytu w rachunku bieżącym o 9 mln zł, podając ten sam termin spłaty, a a do tego raz jeszcze obniżył limit kredytu rewolwingowego (o 3 mln zł), tym razem ordynując spłatę do dnia 21 czerwca. Tym samym Fota S.A. nie może już w Raiffeisenie korzystać z kredytu w rachunku bieżącym, a dostępny limit kredytu rewolwingowego ograniczono do 24,545 mln zł.

Dlaczego tak się stało? Otóż motywacją dla Raiffeisena były wcześniejsze działania Banku Zachodniego WBK, co zresztą Raiffeisen wprost przyznał. To jednak również nie koniec problemów. Zaczął działać mechanizm kuli śnieżnej - Bank Handlowy w Warszawie S.A. również ograniczył limity dla Fota S.A. Zablokował jej możliwość korzystania z limitu kredytowego i wypowiedział umowę kredytową (ze skutkiem na dzień 24 czerwca 2013 roku). To oznacza, że Fota S.A. musi w ciągu nieco ponad dwóch tygodni spłacić bankowi kwotę ponad 21 mln zł (21,151 mln zł).

Handlowy, co ciekawe, uzasadnił swoje postępowanie tym, że limity kredytowe dla przedsiębiorstwa wcześniej obniżył Raiffeisen, a to "istotnie wpływa na możliwość regulowania przez Spółkę zobowiązań oraz zagraża możliwości kontynuacji działalności".

Fota rozprowadza różnego rodzaju części zamienne, które wykorzystywane są w samochodach osobowych, ciężarowych i dostawczych. Centrum logistyczne przedsiębiorstwa mieści się w Łodzi, siedziba firmy natomiast w Gdyni. Spółka tworzy grupę kapitałową, która w pierwszym kwartale wypracowała 468 tys. zł zysku netto - ale sama spółka dominująca, tj. Fota S.A., straciła 8,65 mln zł (poniosła także stratę operacyjną na poziomie 7,49 mln zł). Zadłużenie przedsiębiorstwa (zobowiązania razem) pod koniec marca sięgało niemal 180 mln zł, zatem wyraźnie przekraczało kapitał własny (119,35 mln zł), należności z tytułu dostaw i usług wynosiły przy tym nieco ponad 59 mln zł. Kwota środków pieniężnych jednostki dominującej wynosiła 4,15 mln zł (środki Grupy to 7,6 mln zł).

Najnowsze doniesienia są nad wyraz niepokojące i rodzi się pytanie o to, czy firma będzie w stanie normalnie prowadzić działalność w najbliższych miesiącach - oraz o to, jakie koszty będzie musiała ponieść, by przetrwać trudny okres. Wczoraj na otwarciu za jeden walor spółki Fota płaciło się na warszawskiej GPW 1,98 zł, na zamknięciu 1,64 zł.

Adam Witczak