Uwaga: zmowa, czyli o zamówieniach publicznych
- Utworzono: poniedziałek, 09, wrzesień 2013 15:50
Zamówienia publiczne to szeroka tematyka, z którą wyjątkowo trwale zespoliły się przymiotniki takie jak "niejasny", "kontrowersyjny" czy "nieuzasadniony". Nic dziwnego, wszak często jest to przekrój inicjatywy prywatnej z obszarem działań tych czy innych organów publicznych - niezależnie od tego, czy będzie to gmina, czy ministerstwo.
W grę często wchodzą duże pieniądze, a już na pewno spora jest całkowita suma wszystkich tych kwot. Świadczy o tym fakt, że wartość zamówień publicznych stanowiła w ubiegłym roku w Polsce 8,32 proc. PKB (tj. ok. 132,7 mld zł). Na takie dane powołuje się choćby Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, który niedawno szczegółowo przebadał ów grząski teren, o którym mowa.
Najbardziej przytłaczającym zagadnieniem są zmowy przetargowe, które zresztą przybierać mogą rozmaite formy. UOKiK opisuje np. technikę która polega na tym, że tańsi wykonawcy wycofują swoje oferty w takich okolicznościach, by następna w kolejności stawała się droższa oferta danego uczestnika zmowy.
Problemem jest to, że w przypadku przetargów na realizację zamówień publicznych Polska słabo stoi z konkurencją pomiędzy firmami. W ostatnim sześcioleciu przeciętna liczba ofert, jakie pojawiają się podczas postępowań ogłaszanych w Biuletynie Zamówień Publicznych, wynosi od 2,41 do 2,96. W ponad 40 proc. przetargów prezentowano tylko jedną ofertę, co szczególnie źle świadczy o poziomie konkurencji. Co gorsza, źle prezentujemy się na tle UE - nasz kraj jest bowiem trzeci od końca w Unii jeśli chodzi o średnią liczbę ofert w przetargach. Ciekawe jest to, że wskaźnik ten znacząco zmniejszył się po tym, jak Polska weszła do UE (w 2001 roku wynosił 5,13, w 2012 już tylko 2,96).
Problematyczny jest fakt, że często jedynym kryterium branym pod uwagę przez decydentów jest cena danego projektu. Ten medal ma dwie strony - o ile bowiem chcielibyśmy, aby pieniądze podatnika (czyli nasze) były wydawane w sposób możliwie oszczędny, o tyle nie cieszy nas, gdy drogi, mosty, systemy informatyczne czy jakiekolwiek inne projekty realizowane są byle jak, nieporządnie, w oparciu o kiepski sprzęt i nierzetelne analizy etc. Stawianie tylko na cenę ułatwia także organizowanie zmów przetargowych, ponieważ potencjalni "spiskowcy" muszą wtedy uwzględnić w zasadzie tylko ten jeden, dość prosty czynnik.
UOKiK ma pewne swoje propozycje dotyczące systemu zamówień oraz wykrywania zmów. Jedna rzecz to (przyjęty już w lipcu) projekt nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Zakłada on, że okres przedawnienia w przypadku zmowy wynosi nie jeden rok, a pięć lat. UOKiK chce też, by złożone oferty nie były w pewni jawne - "żeby wykonawcy mieli dostęp jedynie do szczegółów najkorzystniejszej oferty".
Piętnaście decyzji potwierdzających zajście zmowy przetargowej zostało w ostatnich latach wydanych przez UOKiK. Trzynaście innych takich antymonopolowych postępowań jest w trakcie.
Adam Witczak
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5799 gości