Czy ten autobus nie pojedzie dalej?

Słynna polska firma Autosan z Sanoka złożyła w krośnieńskim sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości. Nie jest jeszcze jasne, czy będzie to postępowanie układowy czy likwidacyjne. Wiadomo natomiast, że przedsiębiorstwo od 2009 roku przynosi straty i jest w bardzo trudnej sytuacji. Sprzedano już część majątku, skoncentrowano produkcję w jednej tylko hali, podjęto także inne działania restrukturyzacyjne, ale najwyraźniej nie dały one dotąd oczekiwanych rezultatów.

"Wobec braku wystarczającej ilości rentownych zamówień, rok 2013 jest kolejnym z rzędu rokiem, który Spółka zakończyłaby stratą" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez zarząd na witrynie internetowej przedsiębiorstwa. Na stronie tej ukazało się również oświadczenie firmy Sobiesław Zasada S.A., która - jak pisze Danuta Piskorz, prezes jej zarządu - "przez wiele lat, w ciągu których była większościowym akcjonariuszem spółki Autosan S.A., dokładała wszelkich możliwych starań, by przedmiotowa spółka była podmiotem rentownym i liczącym się na rynku".

Dowodem na prawdziwość powyższych słów ma być m.in. to, że od 2010 roku trzykrotnie podwyższano kapitał zakładowy Autosanu (w sumie o ok. 28,8 mln zł), zaś firma Sobiesław Zasada obejmowała nowe akcje w zamian za pieniądze dla Autosanu. Tymczasem straty Autosanu za okres od stycznia 2009 do sierpnia 2013 wyniosły w sumie ok. 62,1 mln zł.

Ponieważ opisane wyżej działania nie przynosiły skutku, Sobiesław Zasada S.A. sprzedała posiadane przez siebie walory Grzegorzowi Tarnawie (za "symboliczną kwotę"), który deklarował znalezienie inwestora dla Autosanu. Ostatecznie Danuta Piskorz uważa, że firma Sobiesław Zasada zrobiła wszystko, co w jej mocy, ale perspektyw już nie było.

Z kolei zarząd Autosanu wyraża mimo wszystko nadzieję, że "syndyk, w ramach swoich uprawnień wynikających z ustawy, będzie zmierzał do kontynuowania działalności gospodarczej prowadzonej przez Spółkę".

Autosan to legenda polskiej motoryzacji, przemysłu i nawet w ogóle gospodarki. Wywodzi się z warsztatu Mateusza Beksińskiego i Walentego Lipińskiego, założonego w Sanoku w 1832. Produkowano tu w kolejnych dekadach maszyny górnicze, wagony kolejowe, a w końcu autobusy, z których firma jest najbardziej dziś znana.

B. Garga