PKP Cargo już na trasie do Chin

Dwa tygodnie - tyle jechał do Warszawy (z Suzhou we wschodnich Chinach) pierwszy polsko-chiński pociąg PKP Cargo Logistics. Wystartował 1 października, wyposażony w 43 kontenery. Dziś pojawił się w naszej stolicy.

Polsko-chińskie połączenie to efekt współpracy spółki Cargosped (należącej do PKP Cargo) z przedsiębiorstwami Far East Land Bridge i Russian Railways Logistics, a także z innymi firmami białoruskimi, chińskimi i rosyjskimi. Połączenie ma mieć stały charakter, transporty będą jeździć regularnie (ostatecznie nawet kilka razy w tygodniu) - zaczynając podróż w terminalu kontenerowym w Suzhou, a kończąc ją w warszawskim terminalu Cargosped.

Może się wydawać, że dwa tygodnie na przejazd to spory kawałek czasu, ale trzeba pamiętać, że transport chińskich produktów do Europy drogą morską (a taki jest najczęściej stosowany) trwa niekiedy nawet 40 dni. Nowe połączenie oferuje zatem znacznie krótszy okres przewozu.

PKP Cargo to spółka dochodowa, swoisty wyjątek w Grupie PKP. Jej wprowadzenie na GPW ma być dla Grupy m.in. jedną z metod spłacenia zadłużenia opiewającego na 4 mld zł (przy pomocy pozyskanych środków). W 2012 roku PKP Cargo wypracowała 767 mln zł EBITDA oraz 267 mln zł zysku netto (przy przychodach sięgających 5,2 mld zł).

Oferta publiczna już ruszyła, zapisy dla inwestorów indywidualnych będą trwały do 21 października. Jeden taki inwestor może kupić najwyżej 500 walorów. Ogólnie mogą oni zdobyć do 15 proc. akcji. Cena maksymalna to 74 zł, co oznacza, że transza dla inwestorów indywidualnych warta jest 240 mln zł (a cała oferta publiczna 1,6 mld zł).

B. Garga