Parabanki wiele nas kosztowały
- Utworzono: poniedziałek, 07, lipiec 2014 07:51
Dzisiejsza „Rzeczpospolita” donosi, że Polacy nadal charakteryzują się sporą skłonnością do ryzykownych inwestycji. Straty z tego tytułu są już bardzo poważne.
Tylko w poprzednim roku prokuratura wszczęła prawie 100 nowych śledź w sprawie działalności tzw. parabanków. Jak informuje gazeta, odbijająca się szerokim echem afera Amber Gold wcale nie wystraszyła Polaków od ryzykownych inwestycji, a także korzystania z usług tego typu instytucji. Jest nawet przeciwnie.
W 2013 roku liczba nowych śledztw wyniosła aż 92. To bardzo dużo, szczególnie zważywszy na to, że w przeciągu ostatnich pięciu lat w sumie było ich 146.
Przykładów jest sporo. Jedna z gdańskich firm oferowała klientom miesięczne oprocentowanie na poziomie od 1,5 do 2,5 proc., co było kilkukrotnie wyższym poziomem od tego, jakie znajduje się obecnie w bankach. Skutek oczywiście był bardzo prosty – liczba chętnych była duża, wpłacali oni pieniądze, które miały być korzystnie zainwestowane głównie na rynku walutowym. Finalnie było jednak odwrotnie – 47 osób poniosło straty wyliczone na 7,7 mln zł, a prokuratura oskarżyła osobę z przedsiębiorstwa o oszustwa i działalność parabankową.
To oczywiście tylko jeden przykład. Firm prowadzących tego typu działalność jest bowiem znacznie więcej. Problem w tym, że nie wiadomo dokładnie jak wiele. Dokonane szacunki mówią, iż może być to nawet kilkaset placówek, z których usług korzysta kilka milionów obywateli.
Skala strat jest bardzo poważna. W 2012 roku klienci stwierdzili, że zostali naciągnięci na kwotę aż 2,1 mld zł. Według raportu, do którego dotarła „Rzeczpospolita”, w 32 sprawach, które zakończyły się w poprzednim roku aktami oskarżenia (w nich udowodniono straty), niemal 1,4 tys. osób straciło 21 mln zł. To jednak tylko pewien ułamek ogółu, bo obecnie toczy się jeszcze około 200 tego typu śledztw.
Jacek Jarosz
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2389 gości