Małe kina coraz popularniejsze

Wielkie multipleksy kinowe ustępują coraz więcej miejsca małym kinom. Klientów przyciąga sporo czynników.

Jak podaje „Rzeczpospolita”, udział widowni kinowej multipleksów spadł w poprzednim roku z 58,1 do 55,2 proc. Poprzez multipleksy definiowane są te obiekty, w których jest powyżej ośmiu sal. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że coraz lepiej trzymały się minipleksy (od trzech do siedmiu sal), a także kina najmniejsze, które są najliczniejsze. Jak się okazuje, to właśnie te ostatnie powiększyły swą widownię o 100 tys. osób.

Gazeta zwraca uwagę, że podział GUS-u nie rozdziela jednak udziału pomiędzy trzech największych graczy, czyli Cinema – City, Multikino oraz Helios. Chodzi o to, że wymienieni operatorzy również prowadzą minipleksy. Pomimo tego, faktem jest to, że nastała moda na mniejsze obiekty. Klienci coraz większą uwagę przykuwają do mniejszych miejsc, gdzie kluczowym czynnikiem jest przede wszystkim klimat oraz ambitniejszy repertuar. Przyciągają także krótkie reklamy, a także to, że małe kina już nie spóźniają się z premierami tak mocno, jak miało to miejsce jeszcze niedawno.

Eksperci chłodzą jednak nieco nastroje i stwierdzają, że chociaż moda na małe kina jest coraz większa, to raczej nie przewiduje się gwałtownego wzrostu ich klientów.

Jacek Jarosz