Będzie trzecia deregulacja

Sejm poparł wczoraj projekt trzeciej ustawy deregulacyjnej. Zmiany, które wprowadza dokument, obejmą swoim zasięgiem nawet półtora miliona działających w Polsce firm. Ustawa ma ułatwić załatwianie spraw związanych z podatkami i opłatami, choć nie przez obniżkę składanych państwu danin, ile raczej przez uproszczenie odpowiednich procedur i bardziej przyjazne nastawienie do przedsiębiorcy.

Wprowadzonych będzie około 50 zmian w prawie podatkowym. Ustawa przewiduje m.in. tzw. system kasowego VAT-u dla małych przedsiębiorców, co oznacza, że przedsiębiorca nie będzie musiał płacić podatku VAT, dopóki nie otrzyma zapłaty za fakturę. To z kolei pozwoli do pewnego stopnia zmniejszyć jeśli nie samo zjawisko zatorów płatniczych, to przynajmniej jego uciążliwość i ryzyko z nim związane. Skrócony będzie także – z 10 do 5 lat – minimalny czas trwania leasingu nieruchomości, zniesiona ma zostać też uznaniowość administracyjna w sprawach ograniczenia wysokości zaliczek, które płacą podatnicy. Chodzi o to, by urzędy skarbowe nie pobierały zaliczek zbyt dużych w stosunku do całości podatku.

Prawo i Sprawiedliwość złożyło do projektu pewne poprawki, które jednak zostały odrzucone w głosowaniu. PiS protestował m.in. przeciw zapisom, w myśl których jako dług publiczny nie są klasyfikowane aktywa partnera publicznego, prowadzącego wspólny projekt z partnerem prywatnym, w którym ten ostatni ponosi określone formy ryzyka (konstrukcyjne, popytu czy dostępności). Wg PiS dopuszczenie takiej możliwości oznacza de facto ukrywanie długu i odebranie parlamentowi kontroli nad środkami, które zostaną przeznaczone na realizację programu Inwestycje Polskie.

Kamil Kiermacz