Resort finansów nie zrewiduje prognozy PKB
- Utworzono: czwartek, 31, styczeń 2013 12:55
Ludwik Kotecki, główny ekonomista i radca generalny Ministerstwa Finansów, ogłosił publicznie, że resort nie planuje na razie zmieniać prognozy polskiego PKB na rok 2013, założonej w budżecie. Przypomnijmy, że chodzi o dynamikę na poziomie 2,2 proc. w stosunku do roku ubiegłego. Kotecki uważa, że wystarczającym warunkiem dla takiego wyniku jest wzrost na poziomie 0,7 proc. w Niemczech, to zaś uważa za możliwe.
Z drugiej strony, z faktu, że obecnie Ministerstwo Finansów nie dokonuje rewizji prognozy i nie planuje jej dokonać, nie wynika, że podejście to nie ulegnie zmianie w przyszłości. Kotecki wyjaśnił, że sprawa rozbija się o dużą niepewność w otoczeniu zewnętrznym krajowej gospodarki.
Niedawno GUS podał szacunkową dynamikę PKB za cały rok 2012 - i już ten odczyt wyniósł jedynie 2 proc. Tymczasem większość ekonomistów jest zgodna, że rok 2013 będzie słabszy dla polskiej gospodarki, w szczególności tyczy się to pierwszej jego części. W komunikacie GUS mogliśmy przeczytać, że "do wzrostu PKB przyczynił się pozytywny wpływ eksportu netto i, w niewielkim stopniu, krajowego popytu konsumpcyjnego, przy bliskim neutralnemu wpływie popytu inwestycyjnego".
Ostatnio rozczarowało wiele odczytów: sprzedaż detaliczna, produkcja przemysłowa, a także stopa bezrobocia. Bank inwestycyjny Barclay's obniżył prognozę wzrostu PKB Polski za IV kwartał bieżącego roku. Wcześniej bank przewidywał dynamikę na poziomie 0,7 proc., teraz ma to być już tylko 0,4 proc. Prognoza Barclay's na cały rok 2013 zakłada wzrost polskiego PKB jedynie o 1 proc. w stosunku do roku 2012, przy czym w pierwszym kwartale 2013 sugerowany jest wręcz wynik ujemny. Z kolei analitycy Banku BGK oceniają, że dynamika PKB polskiej gospodarki w roku 2013 wyniesie 1,6 proc. Ekonomiści Morgan Stanley uznali w grudniu, że w roku 2013 Produkt Krajowy Brutto w Polsce wzrośnie o 1,5 proc., choć w sierpniu liczyli jeszcze na 2,1 proc.
Ministerstwo pozostaje jednak bardziej optymistyczne, co chyba stało się regułą. Cóż, za kilkanaście miesięcy przekonamy się, kto miał rację. Problem w tym, że w oparciu o przewidywania resortu przygotowywany jest cały krajowy budżet, a to już niesie ze sobą poważne konsekwencje. Katastroficzne scenariusze niektórych autorów (jak J. Szewczak czy K. Rybiński) jeszcze nie sprawdziły się na pełną skalę, to prawda, ale nikt nie może zaprzeczyć, że kryzys wkroczył do Polski.
B. Garga
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5742 gości