Gminy nie radzą sobie z lokalami
- Utworzono: czwartek, 21, luty 2013 08:30
Najwyższa Izba Kontroli zbadała zagadnienie gospodarowania lokalami komunalnymi przez gminy i wskazała liczne nieprawidłowości z tym związane. Sposób zarządzania wspomnianymi lokalami okazał się na tyle niedoskonały, że ogólna ocena wystawiona samorządom przez NIK jest negatywna. Okazuje się, że gminy nie są w stanie zrealizować potrzeb mieszkaniowych większości rodzin, które przeżywają problemy materialne, w wyniku czego każdego roku tylko 16 proc. oczekujących otrzymuje lokal. Najbardziej pechowym obywatelom zdarza się czekać na swój zakątek nawet 20 lat (rekordzista z Kielc doczekał się po 27 latach). Co gorsza, nie zanosi się na rychłą poprawę tej sytuacji.
Problematyka, którą zajął się NIK, została nakreślona we wstępie raportu. Czytamy tam, że "Mieszkaniowy zasób gminy powinien być wykorzystywany dla zaspokajania potrzeb mieszkaniowych lokalnej społeczności, a w szczególności gospodarstw domowych o niskich dochodach. Na zasadach i w przypadkach przewidzianych w ustawie o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowy zasób gminy służy także zapewnianiu lokali socjalnych i lokali zamiennych".
Izba sprawdziła sytuację w 34 gminach. W 2009 roku gminy te posiadały 329 tys. lokali (w tym 297,2 tys. mieszkań), zaś dwa lata później liczba ta zmniejszyła się o 5 proc. Jednocześnie - z 15 tys. do 18,5 tys. - wzrosła liczba pustostanów. Lokale często są w kiepskim stanie technicznym, nie ma bowiem pieniędzy na ich remonty i konserwację, co po części wiąże się z faktem, że stawki czynszów są zbyt niskie. Windykacja czynszów często zresztą była w badanym okresie nieskuteczna (i zapewne wciąż taka pozostaje). W komunikacie NIK czytamy mianowicie, że "w latach 2009 - 2011 kwota zadłużenia z tego tytułu zwiększyła się o 33 proc. - z 587 mln zł do 881 mln złotych".
Warto zauważyć, że "prowadzenie nieracjonalnej polityki czynszowej, ograniczającej wysokość przychodów z tytułu najmu lokali w zasobie gmin" zdiagnozowano we wszystkich badanych gminach.
W 12 gminach zdarzyło się też, że źle (niezgodnie z rzeczywistością) prowadzono ewidencję lokali. Często nie sprawdzano również, czy poziom życia mieszkańców zmienił się na tyle, by mogli samodzielnie wynająć mieszkanie. Z drugiej strony, szwankowała pomoc eksmitowanym, mimo że w roku 2011 liczba wyroków sądowych orzekających eksmisję (z prawem do otrzymania lokalu socjalnego) była o 1/3 większa niż w 2009. Z tego powodu samorządy musiały wypłacać odszkodowania, co w roku 2011 pochłonęło 7,5 mln zł (cztery razy więcej niż w 2011).
Wychodzi więc na to, że sposób zarządzania lokalami przez gminy pozostawia wiele do życzenia. Tworzy się pole do nadużyć, korupcji i marnotrawienia pieniędzy. NIK uważa, że odpowiednie działania w kierunku zmiany sytuacji powinny być podjęte nie tylko przez same gminy (burmistrzów i wójtów), ale również przez wojewodów, a nawet Ministerstwo Transportu i Budownictwa Morskiego. Potrzebne są zarówno całościowe, odgórne rozwiązania systemowe, jak i konkretne działania "na dole". Pierwszorzędne kwestie to poprawa skuteczności windykacji czynszów, urealnienie ich stawek, opracowanie i wdrożenie odpowiednich procedur rejestracji, weryfikacji i realizacji wniosków o najem lokali, a także odpowiedni nadzór nad nimi. NIK może jednak tylko sugerować i zalecać...
Adam Witczak
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5776 gości