Kontrola bezpieczeństwa

Najwyższa Izba Kontroli szykuje wielką kontrolę instytucji publicznych zapewniających bezpieczeństwo na polskich drogach. Sprawdzona zostanie działalność policji, a także samorządów oraz Inspekcji Transportu Drogowego. Na razie NIK zorganizował panel ekspertów, w którym udział wzięli Marian Cichosz (wiceprezes Izby) i Marek Działoszyński (Komendant Główny Policji), jak również przedstawiciele ITD, mediów i rozmaitych organizacji pozarządowych.

NIK podaje na swoich stronach, że w ubiegłym roku polskie drogi pochłonęły aż 3571 ofiar śmiertelnych. To oznacza, że na 100 wypadków ginie u nas dwa razy więcej ludzi niż średnio w innych krajach Unii Europejskiej. Kontrola organizowana przez NIK ma wyjaśnić, dlaczego tak się dzieje i co należy zrobić, by zaradzić temu niepokojącemu zjawisku. Istnieją prognozy, które mówią, że do roku 2020 na drogach straci życie jeszcze 40 tysięcy osób, a to przecież bardzo duża liczba.

Izba sprawdzi, czy policja posiada odpowiednie siły i środki, by zredukować zagrożenia na szosach. Przebadane będą także przesłanki, na podstawie których policja stosuje radary, fotoradary i wideorejestratory. Analogiczna kontrola będzie dotyczyła masztów z fotoradarami, a mianowicie tego, gdzie i z jakich powodów ustawia je Inspekcja Transportu Drogowego. Celem jest także ocena tego, na ile radary i fotoradary rzeczywiście zwiększają bezpieczeństwo i czy pojawiają się właśnie tam, gdzie powinny.

Inny aspekt planowanej kontroli to zbadanie stanu dróg, ich oznakowania i organizacji ruchu, w szczególności pod kątem tego, jak z owymi zagadnieniami radzą sobie zarządcy dróg. NIK chce także ustalić, czy istnieje w Polsce "spójny system instytucji publicznych, który gwarantuje uporządkowane i długofalowe działania na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego". Izba deklaruje, że skala kontroli będzie naprawdę duża, wręcz bezprecedensowa w dotychczasowych dziejach NIK. Raport zawierający informację o działaniach policji i administracji publicznej w kwestii bezpieczeństwa na drogach będzie zaprezentowany jeszcze przed końcem roku.

B. Garga