Parabanki pod lupą UOKiK
- Utworzono: poniedziałek, 27, maj 2013 05:15
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta przeanalizował niedawno (w ciągu pierwszych czterech miesięcy roku) przedsiębiorstwa, które w ostatnich latach przyjęło się określać mianem parabanków. Kontroli poddano 37 firm. Kryterium wyboru było dwojakie: część puli stanowiły te firmy, które w roku ubiegłym zawarły najwięcej umów, część natomiast dobrano losowo. Okazało się, że 2/3 badanych parabanków wzbudziło mniejsze lub większe zastrzeżenia UOKiK.
Aż 23 przedsiębiorców stosowało reklamy, które nie były zgodne z prawem. W szczególności UOKiK zwraca uwagę na fakt, że często klientów w błąd wprowadza słynne hasło "pożyczki bez BIK", sugerujące, że właściwie każdy może otrzymać pieniądze, niezależnie od swojej sytuacji finansowej. To jest jednak niemożliwe, o ile firma chce pozostać w zgodzie z prawem, ponieważ "ustawa o kredycie konsumenckim nakłada na każdego kredytodawcę obowiązek weryfikowania wiarygodności finansowej konsumentów". Co więcej, przedsiębiorcy istotnie sprawdzają wiarygodność klientów - na podstawie czy to dokumentów konsumenta, czy danych z biur informacji gospodarczej. Opisywaną sytuację stwierdzono w 9 przypadkach, w każdym wdrożono postępowanie dotyczące naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.
Sześć firm ogłaszało wszem i wobec, że ich oferty są "najtańsze", koszty ich pożyczek "najniższe" etc. Niestety, nie potrafili tego wykazać, więc również przeciw nim wszczęto odpowiednie postępowania.
Klientami manipulowano także w ten sposób, że sugerowano im, iż nie będą musieli wnosić żadnych dodatkowych opłat (naprawdę natomiast konieczność taka się pojawiała prędzej czy później). Inne zastrzeżenia dotyczyły m.in. nie podawania wszystkich informacji wymaganych przez prawo, bezprawnego posługiwania się certyfikatem "Rzetelna Firma", a nawet nieczytelnej czcionki w reklamach.
Kamil Kiermacz
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5770 gości