Nadzór pod kontrolą
- Utworzono: poniedziałek, 17, czerwiec 2013 13:15
Tym razem pod lupą kontrolerów NIK znalazł się nadzór budowlany. Okazuje się, że nie działa on skutecznie, a wiele przypadków łamania prawa w ogóle nie jest przezeń wychwytywanych. Kontroli poddano 23 powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego oraz osiem wojewódzkich.
Ogólne ocena działań Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego jest pozytywna, ale już w przypadku inspektorów wojewódzkich wydano ocenę "pozytywną mimo stwierdzonych nieprawidłowości". Działalność inspektorów powiatowych oceniono negatywnie.
Eksperci NIK w podsumowaniu swoich dociekań użyli mocnych sformułowań: "Powiatowi inspektorzy, na których spoczywa główny obowiązek dbania o poprawność inwestycji, nie są skuteczni. Nie monitorują prawidłowości rozpoczynanych inwestycji. Nie kontrolują, czy inwestorzy wykonują nałożone na nich postanowienia. Nie prowadzą starannie rejestrów i ewidencji, więc nie mają informacji ani o liczbie rozpoczynanych budów, ani o liczbie oddawanych do użytku obiektów".
Okazuje się, że bardzo mocno szwankuje to, co powinno być podstawowym wymiarem działalności inspektorów, czyli planowe kontrole, w ramach których sprawdza się zgodność inwestycji z warunkami decyzji o pozwoleniu na budowę. Tymczasem tylko 32,5 proc. kontroli (w 23 powiatowych inspektoratach zbadanych przez NIK) miało taki charakter. Pojawiają się też różne niedopatrzenia i niedomagania: zdarzało się, że kontrole wykonywały osoby pozbawione odpowiednich uprawnień, albo też, że inspektor dokonywał kontroli instalacji, którą sam projektował.
Odnotowano 32 przypadki sytuacji, w której inwestorzy użytkowali obiekty budowlane, choć nie dopełnili wymagań wynikających z prawa budowlanego. W Gdańsku i Wrocławiu po 5 latach od wprowadzenia wymogu ewidencji zawiadomień o kontrolach okresowych, inspektorzy wojewódzcy nie mieli pełnej wiedzy o tym, ile obiektów wielkopowierzchniowych znajduje się na obszarze ich działania.
NIK uważa, że Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej powinno wprowadzić nowe rozwiązania systemowe, które pozwoliłyby wyeliminować wspomniane problemy. Chodzi tu np. o większe uniezależnienie organów nadzoru budowlanego od administracji publicznej (wojewódzkiej i powiatowej), jak również o dostosowanie kadrowe i organizacyjne tych organów do zadań wymaganych przez ustawę Prawo budowlane.
GINB (Główny Inspektor) winien zwiększyć kontrolę nad działalnością inspektorów wojewódzkich i powiatowych, zaś inspektorzy wojewódzcy winni lepiej dyscyplinować powiatowych, terminowo prowadzić postępowania, prowadzić ewidencję w ścisły sposób. Inspektorzy powiatowi powinni koniecznie zwiększyć liczbę kontroli budów i obiektów budowlanych, a także egzekwować od budujących (i od zarządców) przestrzeganie prawa budowlanego.
Adam Witczak
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5826 gości