Bezrobocie spada, ale czy znów wzrośnie?
- Utworzono: wtorek, 25, czerwiec 2013 10:30
Główny Urząd Statystyczny podał najnowsze dane na temat bezrobocia w Polsce. Okazuje się, że w maju spadła ona z 14 proc. do 13,5 proc. W końcu maja, jak dowiadujemy się z opracowanej przez GUS miesięcznej "Informacji o sytuacji społeczno-gospodarczej kraju" w urzędach pracy zarejestrowanych było 2176,3 tys. bezrobotnych - o 3,5 proc. (79,4 tys. osób) mniej niż miesiąc wcześniej. W relacji rocznej oznacza to jednak wzrost o 162,4 tys. osób, czyli o 8,1 proc.
Niepokojące jest to, że utrzymał się spadek przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, choć jego skala była minimalnie mniejsza niż w kwietniu. Warto zauważyć, że w relacji rocznej znacząco, bo aż o 8,7 proc., spadło zatrudnienie w budownictwie. Wzrosło z kolei (o 4,3 proc. r/r) zatrudnienie w sektorze określonym jako "administrowanie i działalność wspierającą".
Jeśli chodzi o sytuację w poszczególnych regionach, to w maju najniższe bezrobocie (10,1 proc.) odnotowano w Wielkopolsce, najwyższe zaś (20,9 proc.) w województwie warmińsko-mazurskim. Z drugiej strony, w tym ostatnim spadek procentowy w ujęciu miesięcznym był największy. Zresztą w porównaniu z kwietniem bezrobocie spadło we wszystkich województwach - ale również we wszystkich wzrosło, jeśli dokonamy porównania z majem 2012.
Znamienne, że liczba osób długotrwale bezrobotnych przekroczyła połowę wszystkich zarejestrowanych bezrobotnych (dokładny odsetek wyniósł 50,5 proc.). Za długotrwale bezrobotnych uważa się tych wszystkich, którzy w rejestrze PUP są przez ponad 12 miesięcy w ciągu ostatnich 2 lat, pomijając okresy stażu i przygotowania zawodowego.
Poznaliśmy dziś także dane o sprzedaży detalicznej w Polsce. Otóż w maju wzrosła ona o 0,5 proc. r/r i zarazem o 1,6 proc. m/m. Spodziewano się mniejszego wzrostu rocznego (o 0,2 proc.). Przypomnijmy, że wyniki z kwietnia to -2,7 proc. m/m oraz -0,2 proc. r/r.
Czy w kontekście powyższych danych można już powtórzyć za wokalistą T. Love: "Jest super, więc o co ci chodzi?". Cóż, to nie takie proste. Teoretycznie widać spadek liczby bezrobotnych w ostatnich miesiącach, ale nie wszystkie dane są optymistyczne, zwłaszcza jeśli porównywać je z tymi sprzed roku. Co więcej, w przypadku stopy bezrobocia już sama metodologia jej obliczania może powodować niemałe rozbieżności pomiędzy danymi prezentowanymi przez różne ośrodki - np. według Eurostatu bezrobocie w Polsce zazwyczaj jest niższe niż według GUS. Sytuację zaburzają także czynniki takie jak szara strefa (z jednej strony) - oraz osoby niepracujące, ale i nie zarejestrowane (z drugiej), czy wreszcie - emigracja zarobkowa za granicę.
Trzeba w każdym razie mieć świadomość, że notowany od pewnego czasu spadek bezrobocia po części ma źródło w rozpoczęciu prac sezonowych, szczególnie w rolnictwie, ogrodnictwie i turystyce. GUS zajmuje się tylko pomiarami, ale już odpowiednie resorty odpowiadają za rozwój sytuacji i konkretne działania. To samo można zresztą powiedzieć o całym rządzie, a nawet o całej klasie politycznej. Z tego powodu stali bywalcy gmachu przy ulicy Wiejskiej (i nie mamy tu na myśli dziennikarzy) tudzież kilku innych adresów (np. Nowogrodzkiej 1/3/5, gdzie mieści się siedziba Ministerstwa Pracy) powinni już zacząć myśleć o tym, co będzie działo się na rynku pracy jesienią i zimą.
Kamil Kiermacz
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5852 gości