Alarmy bombowe w polskich miastach
- Utworzono: wtorek, 25, czerwiec 2013 12:21
W kilku polskich miastach przeprowadzono dziś ewakuacje niektórych szpitali, a także prokuratur. Przyczyną były anonimowe alarmy o podłożonych bombach. Do akcji wkroczyli pirotechnicy, którzy dokonują szczegółowej inspekcji potencjalnie zagrożonych miejsc. W Warszawie ewakuowano 300 osób ze szpitala na Bródnie (personale oraz tych pacjentów, którzy przebywali w poczekalni). W ogólności natomiast groźba zamachu bombowego ma dotyczyć czterech szpitali oraz Prokuratury Generalnej.
Najnowsze doniesienia mówią także o ładunkach (prawdziwych lub rzekomych) w dwóch szpitalach na terenie Krakowa, a także w budynku tamtejszej prokuratury. Podobnie sytuacja ma się przedstawiać w Katowicach - tam także groźby (wysłane mailem) dotyczyły dwóch szpitali oraz prokuratury.
W Koszalinie ewakuowano tamtejszą Prokuraturę Okręgową, Sąd Rejonowy oraz Urząd Pracy. Cała sprawa ewakuacji i gróźb jest jeszcze bardzo niejasna, w każdej chwili pojawiają się kolejne informacje, również o ewakuacjach w innych miejscowościach. W Dąbrowie Górniczej doszło do ewakuacji centrum handlowego "Pogoria", w Szczecinie ludzi wyprowadzono z budynku Komendy Wojewódzkiej. Tam, gdzie odpowiednie służby uznały, że ewakuacja nie jest konieczna, przeprowadza się sprawdzenie pirotechniczne.
Co do przyczyny wszystkich tych zajść, to wiele wskazuje na to, że do kilkudziesięciu miejsc, w szczególności różnego rodzaju instytucji publicznych, wysłano podobny w treści (czy też taki sam) e-mail, w którym zawarte zostały pogróżki i ostrzeżenia. Jak na razie wszystkie przesłanki sugerują, że alarmy były całkowicie fałszywe (potwierdziło to już MSW), choć oczywiście doprowadziły do sporego zamieszania. Osobie - czy też osobom - które stoją za całą akcją rozsyłania fałszywych alarmów, grozi do 8 lat więzienia.
Po południu było już wiadomo, że zatrzymano w tej sprawie pierwszą osobę.
Kamil Kiermacz
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5772 gości