3/4 ciepła wciąż daje węgiel kamienny
- Utworzono: środa, 31, lipiec 2013 10:50
W 2012 roku na polskim rynku funkcjonowało 466 koncesjonowanych przedsiębiorstw ciepłowniczych. Dziesięć lat wcześniej było ich 894. Takie dane zaprezentowane zostały w dziesiątej edycji raportu "Energetyka cieplna w liczbach", wydanego przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. To skutek rozmaitych przekształceń i scaleń w ciepłownictwie oraz dostosowania sektora do wymogów ustawowych. Jeśli chodzi o obecnie działające podmioty, to dla 57 proc. z nich zaopatrzenie odbiorców w ciepło jest działalnością podstawową, dla 20 proc. jest to natomiast margines działalności.
Długość sieci ciepłowniczej w roku 2002 wynosiła 17.312 km, w roku 2012 było to już 19.794 km. Udział firm państwowych w rynku systematycznie się zmniejsza i w ostatnich czasach wynosił już tylko 0,4 proc. Z drugiej strony warto jednak zauważyć, że spośród 333 firm o jednolitej strukturze właścicielskiej aż 222 należą do sektora publicznego. Oznacza to jednak w 207 przypadkach organy samorządu terytorialnego (a tylko w siedmiu - własność państwowych osób prawnych). 94 proc. koncesjonowanych podmiotów ciepłowniczych działa jako spółki kapitałowe. W badanych spółkach zatrudniano w ubiegłym roku (na pełnych etatach) ogółem 36,1 tys. osób - czyli tylko 60 proc. stanu z roku 2002.
Ciepło w Polsce wciąż wytwarzane jest w przeważającej mierze z węgla kamiennego (w ogólności w 74,5 proc.). Udział oleju opałowego to 5,6 proc., gazu ziemnego 7,8 proc., biomasy 6,5 proc., a pozostałych paliw 5,6 proc. Odnotujmy jednak, że część przedsiębiorstw prowadzi tzw. kogenerację - tj. jednoczesne wytwarzanie energii elektrycznej i cieplnej. Otóż tego rodzaju firmy mają mniejszy udział węgla kamiennego jako źródła - wynosi on tylko 70 proc. (podczas gdy wśród firm ciepłowniczych nie posługujących się kogeneracją jest to aż 87 proc.).
Co ciekawe, duże znaczenie w kwestii źródeł ma także podział terytorialny. Mianowicie w województwach warmińsko-mazurskim, opolskim i świętokrzyskim więcej niż 90 proc. ciepła pochodzi z węgla kamiennego, ale w lubuskim jest to tylko 16,9 proc. Tam bowiem dominuje gaz ziemny, w mazowieckim natomiast istotny (choć nie dominujący) jest olej opałowy ciężki (21,6 proc.).
Przychody sektora ciepłowniczego wzrosły w roku 2012 w stosunku rocznym o 8,8 proc., osiągając poziom 16,789 mln zł, aczkolwiek koszty wzrosły o mniej więcej taki sam procent. Warto spojrzeć na elektrociepłownie - otóż notowały one co prawda wyraźnie dodatnią rentowność (14,06 proc.), ale na działalności związanej z ciepłem traciły (rentowność ujemna na poziomie średnio -12,77 proc.), zyskiwały zaś na produkcji energii elektrycznej (rentowność 31,2 proc.).
J. Sobal
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5767 gości