Witaj, próchnico?
- Utworzono: środa, 04, wrzesień 2013 15:57
Próchnica od niepamiętnych czasów była złowrogim widmem, przed którym każdego roku ostrzegano dzieci i rodziców w szkołach i przedszkolach. Zwykle zresztą na ostrzeżenia było już za późno, a myśleć trzeba było o leczeniu. Z najnowszego raportu NIK o opiece stomatologicznej w Polsce wynika, że w największej ogólności sytuacja cały czas wygląda podobnie.
W 2011 roku tylko jedna piąta dzieci w wieku pięciu lat nie była dotknięta próchnicą zębów. Wśród dzieci 15-letnich w pełni zdrowych pod tym względem było raptem 8,2 proc. To nie wszystko: o ile w roku 2002 odsetek osób bezzębnych wśród osób mających od 65 do 74 lat wynosił 41,6 proc. (co i tak robi duże, a zarazem złe wrażenie), o tyle w 2009 było to już 43,9 proc. Najwyższa Izba Kontroli uważa, że "postęp, który dokonał się na świecie w zakresie stomatologii jest nieosiągalny dla osób starszych w Polsce".
Należy odnotować, że Izba badała sektor publiczny - a więc świadczenia stomatologiczne w obrębie NFZ, działania organów administracji publicznej (w tym Ministerstwa Zdrowia), opiekę dentystyczną nad dziećmi i młodzieżą. Tymczasem powszechnie wiadomo, że o ile kiedyś stomatologia była piętą achillesową państwowej służby zdrowia, o tyle teraz jest raczej fantomem, bo w praktyce prawie nie funkcjonuje. NIK podaje, że blisko cztery piąte (80 proc.) ubezpieczonych w roku 2011 ani razu nie korzystało z usług dentysty w ramach NFZ. Wszelkie ważniejsze zabiegi nie są zresztą refundowane, świadczenia realizowane przez przychodnie na bazie umów z NFZ mają bardzo skromny zakres, a ludzie często po prostu go nie znają. Ba, nie wiedzą nawet, gdzie mogą znaleźć dentystę zakontraktowanego przez NFZ.
Z drugiej strony są w tym mroku drobne promyki światła. Czytamy bowiem, że NIK "pozytywnie (...) ocenia realizację przez kontrolowanych świadczeniodawców umów zawartych z NFZ". Warunki leczenia pacjentów były "zgodne z obowiązującymi standardami", nie zauważono też znaczących nadużyć w kwestii finansowania i rozliczania umów przez OW NFZ.
W ogólności NIK uważa, że ze środków, które NFZ otrzymuje na stomatologię, należy "wyodrębnić większe nakłady" na leczenie i profilaktykę dzieci i młodzieży. Należy też wyrównać pod względem terytorialnym dostępność świadczeń ogólnostomatologicznych oraz prowadzić akcję informacyjną na temat złych skutków braku dbałości o zęby.
Kamil Kiermacz
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2408 gości