Wraca temat janosikowego
- Utworzono: wtorek, 10, wrzesień 2013 12:57
Premier Tusk odniósł się dziś do ostatnich kontrowersji związanych z tzw. janosikowym - czyli systemem opłat wnoszonych przez bogatsze samorządy na rzecz biedniejszych. Subwencje te w założeniu mają służyć wyrównywaniu szans i równomiernemu rozwojowi całego kraju, ale od dłuższego czasu przedstawiciele najbogatszych gmin i miast krytykują albo samo założenie tego modelu, albo przynajmniej obecną jego postać.
Tusk zapowiedział, że rząd będzie szukał "bardziej przemyślanej i łagodniejszej" wersji janosikowego. Dużą wadą istniejącego modelu jest to, że nie dostosowuje się on płynnie do zmieniających się zależności pomiędzy regionami. Podać tu można, co zresztą zrobił premier, przykład Warszawy, która musi teraz ponosić wysokie koszty odszkodowań za mienie skonfiskowane przez dekret Bieruta. Jednocześnie jednak jest wciąż postrzegana jako miasto, które powinno płacić dodatkowo na rzecz biedniejszych.
Dotyczy to zresztą całego Mazowsza. Tymczasem Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego, ogłosił kilka dni temu, że na jego terenie dramatycznie zmniejszają się wpływy z podatków i województwa po prostu nie stać na zapłatę całości przewidzianego janosikowego. Chodzi o 55,1 mln zł miesięcznie, za cały rok 2013 w takim razie aż 661 mln zł. Struzik uważa, że przynajmniej przez cztery miesiące w roku bieżącym jego województwo powinno być zwolnione z opłaty. Co ciekawe, obecnie Mazowsze i tak opłaca janosikowe bazując na kredycie.
Janosikowe zostało wprowadzone ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego przyjętą w listopadzie roku 2003. W tym roku będziemy więc obchodzić dziesiątą rocznicę uchwalenia tej specyficznej daniny. Od lipca 2010 roku niektórzy samorządowcy i przedsiębiorcy prowadzą akcję "STOP Janosikowe", uważając, że opłata ta nie jest zgodna z Konstytucją.
Kamil Kiermacz
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5737 gości