Znieśli podatki, by przyciągnąć nowych mieszkańców

Miasto Michałowo w pobliżu Białegostoku nie było dotąd szczególnie dobrze znane w Polsce, podobnie jak i gmina, której jest siedzibą. Być może jednak niedługo się to zmieni, albowiem władze miejscowości opracowały oryginalny sposób na przyciągnięcie do siebie mieszkańców i biznesmenów.

Oto bowiem wczoraj rada miejska Michałowa zwolniła wszystkie osoby fizyczne mieszkające na terenie gminy z podatków od nieruchomości. Tyczy się to budynków mieszkalnych, a także gruntów, na których mieszczą się tego rodzaju budynki. Najprawdopodobniej to pierwszy taki przypadek w naszym kraju. Marek Nazarko, burmistrz miasta, stwierdził, że decyzja wynika z faktu, iż gmina znajduje się w świetnej sytuacji finansowej. Zwolnienie z podatków ma być zachętą do tego, by sprowadzić się do Michałowa, kupić tu dom lub wybudować go.

Co więcej, władze miejscowości liczą na to, że do budżetu i tak wpłyną pieniądze od potencjalnych nowych mieszkańców - ale np. z udziału w podatku od osób fizycznych. Nadzieją dla okolicy ma być także powołanie tu podstrefy Specjalnej Suwalskiej Strefy Ekonomicznej. Z turystycznego punktu widzenia wspomnieć można o tym, iż miejscowość położona jest na styku dwóch puszczy: Knyszyńskiej i Białowieskiej.

Michałowo ma prawa miejskie od niedawna, dopiero od stycznia roku 2009. Mieszka tu ok. 3200 ludzi, zaś w gminie ponad 7 tysięcy. Michałowo było w dawnych czasach (do pierwszej wojny światowej) ośrodkiem przemysłu włókienniczego. Leży nad rzeką Supraśl, która stanowi dopływ Narwi.

Większość gmin w Polsce nie może się niestety pochwalić tak dobrą sytuacją finansową, większość nie odważyłaby się też prawdopodobnie na tak radykalny krok, jak radni Michałowa. Warto odnotować, że dużym problemem - ale dla gmin bogatych i wielkomiejskich - jest system pomocy gminom uboższym, zwany janosikowym. Obciąża on zwłaszcza województwo mazowieckie i stolicę kraju.

Adam Witczak