Schroniska dla zwierząt - obszar nadużyć i zaniedbań?
- Utworzono: poniedziałek, 05, sierpień 2013 09:02
Śmiertelność na poziomie 25 proc. populacji to dość dramatyczne zjawisko, a według Najwyższej Izby Kontroli właśnie z czymś takim mamy do czynienia w schroniskach dla bezdomnych zwierząt. Izba przeprowadziła kontrolę gminnych systemów opieki nad tymi stworzeniami.
Wnioski są momentami porażające - dowiadujemy się na przykład, że "spośród przeznaczonych na te cele pieniędzy ponad jedna trzecia została wydana nielegalnie lub niegospodarnie". Z tego powodu działania gmin są w praktyce w coraz większym stopniu zastępowane staraniami organizacji pozarządowych.
W roku 2011 w 150 schroniskach przebywało 100 tysięcy psów, co oznacza trzykrotne przekroczenie limitu miejsc. To i tak lepszy wynik niż w przypadku kotów - tych trzymano 20 tysięcy, choć miejsc jest około 4 tysiące. Pocieszeniem jest fakt, że ponad połowa zwierząt została w roku 2011 adoptowana. Nie zmienia to faktu, że naszych nierozumnych przyjaciół porzucanych jest coraz więcej, roczna liczba takich przypadków od 2005 roku wzrosła o 21 proc.
Kontrola NIK dotyczyła 18 urzędów gmin lub miast, a także 19 schronisk oraz zakładów specjalizujących się w opiece nad zwierzętami tudzież ich wyłapywaniu (na podstawie umów z gminami). Uzyskano też wyjaśnienia od 121 gmin, które nie były ściśle kontrolowane. Wykonywanie ustawowych zadań w temacie ochrony zwierząt przez gminy zostało ocenione przez NIK negatywnie. To istotne, ponieważ NIK często nawet w przypadku rozmaitych nieprawidłowości decyduje się na wystawienie oceny "pozytywnej z zastrzeżeniami". Tym razem jednak nie było wątpliwości. W 50 proc. skontrolowanych gmin nie były podejmowane żadne działania mające ograniczyć populację bezdomnych zwierząt, w 61 proc. gmin nie przestrzegano zakazu odławiania bezdomnych zwierząt, o ile w schroniskach nie ma dla nich miejsc. Kwota 1,654 mln zł (tj. 36 proc. środków z budżetów 18 gmin) została wydana w sposób nielegalny lub niegospodarny. Oznaczało to np. opłacanie podmiotów, które nie miały zezwoleń na działalność, a do tego nie zapewniały odpowiednich warunków zwierzętom. W 50 proc. gmin nie kontrolowano wykorzystania środków publicznych w schroniskach.
Dochodziło nawet do ostentacyjnych defraudacji: "W dwóch podmiotach, środki w kwocie 558,9 tys. zł, pochodzące z budżetów gmin, zamiast na opiekę nad zwierzętami przekazywano osobom pełniącym funkcje kierownicze w tych podmiotach (gotówką albo na prywatne rachunki bankowe)". Tak było w Łodzi oraz w Łukowskim Towarzystwie Ochrony Zwierząt. Wszystko to stwarza dość przygnębiające wrażenie. Po kontroli NIK skierowała do organów ścigania 10 zawiadomień o uzasadnionych podejrzeniach popełnienia przestępstw lub wykroczeń.
B. Garga
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5765 gości