Polska zacznie się wyludniać?
- Utworzono: środa, 07, sierpień 2013 11:38
System ubezpieczeń społecznych, który obowiązuje w Polsce, opiera się zasadniczo na modelu zaaplikowanym w Niemczech za czasów kanclerza Bismarcka. Innymi słowy, fundamentem jest dlań zastępowalność pokoleń. W takim modelu składki obecnie pracujących są de facto przeznaczane na wypłatę emerytur ludzi starszych.
System taki został wprowadzony w Niemczech na fali tzw. Kathedersozialismus, jako sposób na wyprzedzenie, a co za tym idzie - spacyfikowanie i skanalizowanie żądań socjalistów. Wówczas jednak wieku emerytalnego dożywał stosunkowo niewielki odsetek społeczeństwa, a z kolei dzieci rodziło się dużo.
Obecnie wiele krajów przeżywa problem z systemem emerytalnym - albo zacznie go przeżywać. "Rzeczpospolita" podała dziś, że Polskę czeka katastrofa demograficzna. Nie są to zresztą ani przewidywania gazety, ani teorie spiskowe publikowane na niszowych blogach, ale realne obawy ZUS, przedstawione w jednym z raportów. Jeśli wierzyć mediom, to ZUS zakłada, iż w roku 2060 Polaków może być tylko 30,5 mln, a nie 38,3 mln, jak obecnie. To oznacza ubytek odpowiadający sumie ludności z województw podkarpackiego, warmińsko-mazurskiego, świętokrzyskiego, podlaskiego, lubuskiego i opolskiego.
Dodajmy, że Zakład podobno i tak przyjął, że wskaźnik dzietności mimo wszystko nieco wzrośnie w przeciągu tych czterech dekad - z 1,3 do 1,56. Zresztą nawet "optymistyczne" prognozy mówią o spadku rzędu czterech milionów. Oczywiście wszystko to oznacza, że pojawią się realne problemy z wypłatą emerytur z ZUS. To nie musi oznaczać, że emerytury po prostu przestaną być wypłacane, a Polskę czeka degradacja do poziomu krajów, dajmy na to, afrykańskich - ale tak czy inaczej będzie to oznaczać ogromne obciążenie budżetu i ciągłe jego reperowanie. Już teraz pożyczka ZUS w budżecie opiewa na 30 mld zł.
Rozwiązanie alternatywne wobec post-bismarckowskiego systemu repartycyjnego to system kapitałowy, czyli odkładanie środków faktycznie na własnych, odrębnych kontach oraz obracanie tymi środkami przez określone instytucje finansowe. W Polsce zapewne formą tego miały i mają być OFE, aczkolwiek rozmaite problemy, o jakich głośno w ostatnich miesiącach, pokazują, że także i to rozwiązanie zostało wprowadzone w cokolwiek zniekształconej postaci.
Adam Witczak
(na ilustracji: fragment obrazu "Rozkosze poety" Giorgio de Chirico)
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5366 gości