Przeciek, plotka czy nagonka?

Intrygujące i niejasne informacje dobiegły w nocy z kręgów rządowych - a w każdym razie z mediów powołujących się na źródła w tychże kręgach.

Oto bowiem "Newsweek" podał, że Jacek Rostowski (minister finansów i zarazem wicepremier) złożył wczoraj dymisję na ręce premiera. Donald Tusk szybko odniósł się do tych informacji na swoim profilu twitterowym, sugerując, że to albo plotki, albo umyślna nagonka, a Rostowski "nie złożył żadnej dymisji".

Tusk już wcześniej dementował pogłoski, że ma się pozbyć z rządu Jacka Rostowskiego. Takie informacje kilka dni temu kolportowała agencja Reutersa, podając, że Rostowskiego może zastąpić ktoś inny. Wśród kandydatów wymieniano Janusza Lewandowskiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego i Dariusza Rosatiego.

Minister Rostowski to bodaj najbardziej kontrowersyjna postać w rządzie. Tusk wielokrotnie podkreślał jego profesjonalizm i zaufanie, jakim go obdarza, opozycja jednak wypomina Rostowskiemu wiele niespełnionych obietnic dotyczących poradzenia sobie z zadłużeniem kraju i deficytem budżetowym, a także ciągłe powiększanie obu tych wielkości. Wczoraj prezydent Komorowski zaakceptował nowelizację ustawy o finansach publicznych, w myśl której zniesiony zostanie pierwszy próg ostrożnościowy. To rzecz jasna sukces Rostowskiego, któremu bardzo zależało na takiej zmianie.

J. Sobal