W czwartek głównie USA

Rynek w Stanach Zjednoczonych kontynuuje korektę. Wczorajsza sesja zakończyła się spadkiem S&P500 o 0,81 proc., choć chwilowo spadek był znacznie wyższy i przypominał wręcz panikę. O 1,06 proc. osunął się Dow Jones Industrial, co tylko potwierdza niedźwiedzie nastroje na amerykańskich parkietach. Na czerwono świeciły także rynki w Azji, choć na plusie znajduje się obecnie giełda w Chinach.

W czwartkowym kalendarium dominować będą dane ze Stanów Zjednoczonych. Zanim to jednak nastąpi, czekają nas m.in. odczyty z Chin. Poznamy bowiem tamtejszą podaż pieniądza M2, a także dane nowych kredytach we wrześniu. Nie są to jednak zbyt istotne kwestie, mogą one co najwyżej wpłynąć na chiński rynek akcji.

Już o godzinie 11:00 opublikowane zostaną dane o bilansie handlu zagranicznego oraz o inflacji konsumenckiej w Strefie Euro. Wskażmy, że ten drugi odczyt ma wynieść 0,3 proc. m/m wobec 0,1 proc. poprzednio. Już trzy godziny później na rynek napłyną dane z polskiej gospodarki. Poznamy wskaźnik inflacji bazowej oraz przeciętne wynagrodzenie i zatrudnienie za wrzesień tego roku. Dodajmy, że analitycy spodziewają się wzrostu dynamiki wynagrodzeń o 3,55 proc. r/r, a zatrudnienia o 0,8 proc. r/r.

Pierwsze istotne dane ze Stanów Zjednoczonych poznamy o 14:30. Będą to oczywiście tygodniowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych. Prognoza zakłada, że będzie ich 290 tys., czyli o 3 tys. więcej niż siedem dni temu. Dokładnie 45 minut później poznamy dane o produkcji przemysłowej za wrzesień - ma ona wzrosnąć o 0,4 proc. m/m w porównaniu do zniżki o 0,1 proc. w poprzednim odczycie.

To jednak nie wszystko. W kalendarium zaplanowano także publikację Indeksu Fed z Filadelfii za październik (nastąpi to o godzinie 16:00). Odczyt, według szacunków, ma wynieść 19,9 pkt, czyli o 2,6 pkt mniej niż poprzednio. Dodajmy, że o 17:00 i 22:00 poznamy kolejno tygodniową zmianę zapasów paliw oraz napływ kapitałów do USA. Szczególnie ten drugi odczyt może być uważnie śledzony przez rynek - wskażmy, że ma on wynieść 23,5 mld dolarów wobec -18,6 mld miesiąc wcześniej.

Jacek Jarosz