Leopardy dla polskiej armii?

Ministerstwo Obrony Narodowej ma zamiar - najprawdopodobniej jeszcze w tym roku - dokonać zakupu 120 używanych czołgów typu Leopard. Rozważany jest przede wszystkim zakup modelu 2A5 od Niemców, rozważa się jednak jeszcze dwie inne oferty. We wszystkich przypadkach chodzi o pojazdy, które nie stoją w magazynach, ale są w użyciu operacyjnym.

Takie wiadomości przekazał dziennikarzom Waldemar Skrzypczak, wiceminister obrony. Oferta niemiecka jest o tyle istotna, że kraj ten może zaproponować także cały pakiet batalionowy, na który składają się nie tylko czołgi, ale również samochody, wozy dowodzenia i wozy zabezpieczenia technicznego. W Holandii natomiast prawdopodobnie uda się nabyć po dobrej cenie części do zamienne do Leopardów już posiadanych przez polską armię. Mamy obecnie 128 Leopardów typu 2A4 i planuje się ich modernizację do wersji 2A7. Pojazdy te kupiono w 2002 roku od Bundeswehry dla 10. Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa.

Polskie siły zbrojne używają, prócz Leopardów, także czołgów T-72 i PT-91, produkowanych przez Bumar (przy czym T-72 to konstrukcja sowiecka, a PT-91 stanowi rozwinięcie jednej z jego wersji). Leopard 2 jest natomiast produktem niemieckim, rozwijanym od lat 70-tych. Wersje od A1 do A5 uzbrojone są w gładkolufową armatę 120 mm Rh-M-120 o lufie długości 46,7 kalibra.

Załoga modelu Leopard 2A4 liczy 4 osoby, całkowita długość pojazdu to 9,67 metra, prędkość maksymalna na szosie wynosi 68 km/h, w terenie 50 km/h, na biegu wstecznym 40 km/h. Leopardy używane są przez wojska m.in. takich państw jak Polska, Niemcy, Kanada, Singapur, Szwecja, Dania czy Portugalia.

Adam Witczak

(na zdj. prototypowy model Leopard 2 PSO)