Produkcja w Strefie, sprzedaż w USA

W ostatnim dniu tygodnia najistotniejsze będą dwa odczyty: ten z godziny 11:00, obrazujący dynamikę produkcji przemysłowej w Strefie Euro (w lutym) - oraz ten z 14:30, czyli zmiana procentowa wartości sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych (w marcu).

Prognoza produkcji w strefie wspólnego, europejskiego pieniądza jest raczej pesymistyczna: owszem, miałby nastąpić wzrost o 0,3 proc. w relacji miesięcznej (po styczniowym spadku o 0,4 proc. w stosunku do grudnia), ale jednocześnie oznaczałoby to spadek o 2,5 proc. w stosunku rocznym (poprzednio notowano spadek o 1,3 proc. r/r). Ostatnio słabo (gorzej od prognoz) wypadł odczyt produkcji przemysłowej w Hiszpanii (za luty), co rzecz jasna nie musi przesądzać o wynikach dla całej Strefy, ale na pewno ma na nie wpływ.

Przed wspomnianym wskaźnikiem będziemy mogli poznać produkcję przemysłową na Węgrzech (o 9:00) i inflację konsumencką w Hiszpanii (też o 9:00). Odczyt inflacji konsumenckiej dla Włoch poznamy o 10:00.

Prognoza mówi, że w marcu sprzedaż detaliczna w USA okaże się być w stagnacji (0,0 proc.). Lepsze dane sugerować mogłyby, że Fed ograniczy luzowanie ilościowe (QE3), jakkolwiek Bernanke oficjalnie patrzy przede wszystkim na wyniki z rynku pracy jako kryterium.

Wczesnym rankiem, o 7:30, zaprezentowane zostały odczyty z dalekich Indii, jednej z wiodących i szybko się rozwijających gospodarek światowych. Okazuje się, że w lutym produkcja przemysłowa w tym wielkim kraju wzrosła w relacji rocznej o 0,6 proc. (choć uśredniona prognoza zakładała raczej spadek o 1 proc.). Przypomnijmy, że wynik styczniowy to wzrost o 2,4 proc. r/r.

Kamil Kiermacz