Memorial Day i odczyt ze Szwecji

Poniedziałkowe kalendarium makroekonomiczne jest niezwykle ubogie. Dwukrotnie przemawiać będzie dziś publicznie Joerg Asmussen z Europejskiego Banku Centralnego, aczkolwiek niekoniecznie wzbudzi to poruszenie na rynkach.

Przypomnijmy zresztą, że kilka dni temu w Londynie mogliśmy usłyszeć Mario Draghiego, który po raz kolejny powtórzył dość standardową tezę, iż sytuacja gospodarcza Europy i Strefy Euro jest lepsza niż np. rok temu, choć wciąż nie udało się wyjść na prostą i jest wiele do zrobienia. Draghi w swoim przemówieniu dał też do zrozumienia Brytyjczykom, że oczekuje ich dalszego zaangażowania w struktury unijne, co miałoby przynieść korzyści obu stronom.

W USA mamy Dzień Pamięci - czyli Memorial Day. Jest to święto państwowe, które obchodzi się w ostatni poniedziałek maja. Oczywiście to dzień wolny od pracy. Wywodzi się ze święta ustanowionego na cześć unionistów poległych w walce z konfederatami podczas wojny secesyjnej, ale ma obecnie szerszy wymiar, dotyczący wszystkich poległych. Można mniemać, że na giełdach będzie dziś mniejszy obrót, podobnie na rynku forex. Zresztą w Wielkiej Brytanii mamy Wiosenne Święto Bankowe, co pogłębi ten wpływ.

Jedynym dziś odczytem będzie ten ze Szwecji, który napłynie o 9:30. Będzie on dotyczył sprzedaży detalicznej za kwiecień. W marcu wzrosła ona o 1,8 proc. w ujęciu rocznym (bez dopasowania sezonowego). Szwecja to kraj, który co jakiś czas, przy okazji rozmaitych dyskusji na tematy ekonomiczne, budzi na całym świecie duże emocje. Z jednej strony prezentowany jest jako przykład "sprawnie działającego socjalizmu", z drugiej zaś systemowi temu wytyka się liczne wady i niedociągnięcia, albo twierdzi się, że wcale nie jest tak bardzo "socjalistyczny", jak mogłoby się wydawać.

Istotnie, w rankingach wolności gospodarczej Szwecja zajmuje dość wysokie miejsca, wyższe niż np. Polska, co sugerowałoby, że wysoki poziom podatków i redystrybucji nie jest jedynym czynnikiem wolności. W istocie, wiele zależy też od sposobu zarządzania, od sprawności aparatu administracyjnego, od tego, jak wiele jest koncesji, ograniczeń, zezwoleń etc.

Pełne ujęcie zagadnienia szwedzkiego to dość ambitne zadanie, któremu - miejmy nadzieję - podołamy na tych łamach przy okazji osobnego tekstu. Na razie faktem pozostaje, że Szwecja - i kraje częściowo powtarzające jej model, jak Norwegia czy Dania, w dużej mierze znajdują się poza europejskim kryzysem, a przynajmniej udaje im się chronić przed najgorszymi jego skutkami.

J. Sobal