Czy Grecję znów czekają dantejskie sceny?
- Utworzono: poniedziałek, 08, lipiec 2013 13:11
O Grecji mówi się od pewnego czasu znacznie mniej niż np. w ubiegłym roku, ale nie znaczy to oczywiście, że kraj ten poradził już sobie z problemami. Tym razem na ulice wychodzą urzędnicy oraz inni pracownicy sektora publicznego. Ten bowiem, jak sama nazwa wskazuje, jest utrzymywany z budżetu państwa, zaś powiedzieć, że grecki budżet jest poważnie nadwyrężony, to szczyt delikatności.
Rząd Antonisa Samarasa uważa, że w sektorze publicznym panuje potężny przerost zatrudnienia, w związku z czym planuje w najbliższym czasie wysłać 12,5 tys. ludzi na obowiązkowy urlop. W tym czasie pracownicy ci otrzymywaliby jedynie trzy czwarte wynagrodzenia i przez osiem miesięcy mieliby szukać pracy w innym miejscu. Jeśli nie znaleźliby zatrudnienia w żadnej instytucji państwowej, wówczas zostaliby po prostu zwolnieni - a bezrobocie w kraju już przekroczyło 27 proc., zaś wśród młodych ludzi wynosi ok. 64 proc. Rząd obniżył już nawet pensję minimalną, by zwiększyć zatrudnienie.
Nic dziwnego, że związki zawodowe skupiające pracowników publicznych postanowiły działać. Co prawda z punktu widzenia ludzi pracujących w sektorze prywatnym przerost biurokracji nie jest niczym dobrym, a praca wykonywana w sektorze publicznym niekoniecznie musi być wydajna i pożyteczna - ale każdy walczy o swój interes. Co za tym idzie, pracownicy budżetówki będą już za mniej niż 10 minut, dokładnie o 13:00 naszego czasu, rozpoczynać czterogodzinny strajk. Miejskie służby w Atenach przestaną pracować, będzie działać tylko opieka społeczna. Dodajmy, że wczoraj ofiarą nieznanych sprawców padł Jeorjos Kaminis, burmistrz Aten. On sam podejrzewa, że za pobiciem i zwymyślaniem go (oraz zdewastowaniem jego auta) stoją związki zawodowe, te zaś zrzucają winę na skrajną prawicę.
Tymczasem dziś Polskę wizytuje Karolos Papoulias - prezydent Grecji. Ten 83-letni socjalista jest wieloletnim działaczem PASOK - Panhelleńskiego Frontu Socjalistycznego, do którego wstąpił zaraz po jego utworzeniu (w roku 1974, po upadku dyktatury "czarnych pułkowników"). Prezydentem jest od roku 2005, w roku 2010 zaczął drugą kadencję. Papoulias spotka się dziś z prezydentem Komorowskim, obaj wezmą udział w polsko-greckim forum gospodarczym. Prezydenta Grecji gościć będą także premier Donald Tusk i marszałkowie Sejmu oraz Senatu (Ewa Kopacz i Bogdan Borusewicz).
Bolesne reformy Samarasa są ceną za pomoc finansową, którą Grecja otrzymuje i ma dalej otrzymywać od krajów Strefy Euro. Redukcja biurokracji, prywatyzacja różnych gałęzi gospodarki, nawet sprzedaż części wysp na Morzu Egejskim - z tym wszystkim musi liczyć się grecki rząd, a w konsekwencji - naród grecki. Dziś trwa spotkanie ministrów finansów Strefy Euro, mają oni zdecydować o wypłaceniu Grecji ponad 8 mld euro, czyli następnej transzy pomocy finansowej.
B. Garga
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5776 gości