Portugalia pod kroplówką
- Utworzono: poniedziałek, 08, lipiec 2013 15:36
Pogrążona w kryzysie Portugalia dwa lata temu wynegocjowała ogromną pomoc finansową od Unii Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Europejskiego Banku Centralnego. Mowa o 78 mld euro, przy czym kraj musiał oczywiście rozpocząć reformy oszczędnościowe (podobnie jak np. Grecja). Tymczasem hiszpański magazyn "El Pais" ujawnił, powołując się na swoje źródła w Komisji Europejskiej, że być może Lizbona poprosi o kolejną pożyczkę.
"Bruselas prepera una segunda línea de ayuda preventiva para Portugal" - doniósł wczoraj w nocy "El Pais". Gazeta zauważa, zresztą całkiem trafnie, że choć chwilowo udało się wstrzymać postępy kryzysu i uległ on pewnej hibernacji, to jednak w rzeczywistości wciąż się skrada. Wyrazem tego ma być właśnie to, że Komisja Europejska pracuje nad drugą pomocą finansową dla Portugalii, w której tymczasem rośnie bezrobocie, a rząd niedawno przeszedł poważny spór wewnętrzny (udało się jednak uniknąć dymisji gabinetu).
Jeśli rzeczywiście, jak podobno poinformowały "dwa wysoko postawione źródła w UE", Bruksela szykuje pomoc dla Portugalii, to oczywiście świadczy to o tym, że dotychczasowe fundusze okazały się niewystarczające. Publicysta "El Pais" stara się co prawda przedstawić także tę krzepiącą stronę medalu - taką mianowicie, że brukselska pomoc świadczy o tym, iż Bruksela nie planuje jeszcze porzucić Lizbony i żywi pewne nadzieje względem niej.
Dyskusyjne jest już jednak to, czy takie działanie Brukseli jest racjonalne. Jak na razie widzimy, że jedynym przykładem kraju, który dość sprawnie wydobył się z kryzysu, jest Islandia - ta jednak zastosowała proste, rygorystyczne kroki, nie ratowała banków, nie korzystała z pomocy i nie leży w UE. Cóż, ostatecznie przecież można brutalnie rzec (takie przynajmniej jest stanowisko części ekonomistów), że kryzysy takie jak ten w Strefie Euro to klasyczne przypadki zdrowej, choć bolesnej reakcji na nietrafione inwestycje i bańki spekulacyjne.
Gdyby Europejski Fundusz Ratunkowy faktycznie wspomógł znów Lizbonę, mógłby skupić jej dług na rynku pierwotnym lub wtórnym. Na ewentualne decyzje trzeba jednak będzie poczekać jeszcze kilka miesięcy.
W Portugalii spośród ostatnich pięciu lat cztery były latami recesyjnymi (mamy tu na myśli także rok bieżący), a bezrobocie dochodzi do 20 proc. Nawiasem mówiąc, dzieje się tak pomimo tego, że zasilony pieniędzmi unijnymi rząd próbuje realizować wszystkie zasugerowane lub narzucone reformy.
B. Garga
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5831 gości