Pomoc na raty, czyli greckiej odysei ciąg dalszy
- Utworzono: wtorek, 09, lipiec 2013 06:12
6,8 mld euro - na taką kwotę opiewać będzie kolejna porcja wsparcia finansowego dla Grecji w ramach programu pomocowego. Wczoraj taką decyzję podjęli ministrowie finansów Strefy Euro oraz Christine Lagarde, szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Wypłata nie nastąpi jednorazowo, ale w ratach. W każdym razie jeszcze w lipcu państwo greckie miałoby otrzymać 4 mld euro. Kolejnych pieniędzy Grecja może spodziewać się w październiku oraz w lutym 2014.
Dodajmy, że łącznie program pomocowy dla Grecji opiewa na 240 mld euro. Kraj znajduje się ciągle pod obserwacją trzech instytucji: Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i MFW. Te zaś uważają, że robi on pewne postępny, aczkolwiek należy dokonać jeszcze dodatkowych reform, w szczególności redukcji zatrudnienia w administracji.
W tym ostatnim przypadku może chodzić o zmianę zatrudnienia (lub po prostu o pozbawienie zatrudnienia) sporej rzeszy pracowników publicznych - nawet 25 tysięcy osób. Do tego od Grecji wymaga się prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, w tym spółki gazowej DEPA.
Lekarstwo dla Grecji jest bolesne, a co gorsza - jego ewentualną skuteczność wcale niekoniecznie odczuwa przeciętny Grek. Z jego punktu widzenia najgorsze jest zapewne to, że albo już znajduje się w szerokiej grupie bezrobotnych, albo przynajmniej ma poważne powody, by się tego obawiać.
Chwilami można odnieść wrażenie, że tego rodzaju "programy pomocowe" przypominają rozkładanie zbyt małego prześcieradła na zbyt dużym łóżku - co chwilę któryś koniec puszcza i misterna konstrukcja się zwija. Jest to o tyle uprawnione porównanie, że przecież mamy przykład Portugalii, co do której mówi się, że będzie ubiegać się o kolejną pomoc z UE, mimo tego, że jedną już otrzymała (wielomiliardową), a do tego realizowała reformy.
Przypomnijmy, że wczoraj w Polsce gościł prezydent Grecji Karolos Papoulias, który spotkał się m.in. z prezydentem Komorowskim. W mediach częściej jednak pojawia się grecki premier Antonis Samaras, który z jednej strony próbuje realizować żądania tzw. trojki (KE, MFW, EBC), z drugiej zaś znajduje się pod ostrzałem związków zawodowych, skrajnej lewicy i nacjonalistów. Los zapewne nie do pozazdroszczenia.
J. Sobal
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 4831 gości