USA gotowe do ataku na Syrię
- Utworzono: wtorek, 27, sierpień 2013 10:26
Coraz bliższy jest scenariusz otwartego ataku wojsk USA na Syrię. Pretekstem jest przede wszystkim to, że niedawno (w nocy z 20 na 21 sierpnia) w starciach wykorzystano śmiercionośną broń chemiczną. W Damaszku miały z tego powodu zginąć przynajmniej 332 osoby, a jeśli wierzyć opozycji zwalczającej rząd Baszara al-Asada - nawet 1300.
Stany Zjednoczone naturalnie oskarżają syryjski rząd o dokonanie wspomnianego ataku. Władimir Putin, prezydent Rosji, stwierdził tymczasem w rozmowie z Davidem Cameronem, premierem Wielkiej Brytanii, że nie ma dowodów na to, że w Syrii użyto broni chemicznej. Jak można się domyślać, zdanie Camerona jest diametralnie inne. Wtóruje mu John Kerry, amerykański sekretarz stanu, który również ogłosił, że do ataku doszło, a dokonały go właśnie rządowe siły al-Asada. Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji, w dalszym ciągu w to jednak wątpi.
Sytuacja w Syrii jest bardzo zagmatwana, już od dłuższego czasu nie jest tak, że walczą ze sobą po prostu rząd i opozycja. Opozycja podzielona jest na różne frakcje (przede wszystkim na odłamy umiarkowane oraz na ekstremistów muzułmańskich), a do tego dochodzą np. Kurdowie, na północy kraju realizujący własne interesy.
Moskwa rzecz jasna jest przeciwna interwencji Zachodu w Syrii i uważa, że zdestabilizowałoby to cały region. Kraj jest ogarnięty chaosem, ale al-Assad wciąż ma mocną pozycję. Udzielił ostatnio wywiadu dla rosyjskiej gazety "Izwiestia", gdzie zapewnił, że Amerykanów czeka w Syrii porażka. Cóż, fakty są takie, że o ile Amerykanie bardzo szybko obalali tego rodzaju reżimy (vide akcja przeciw talibom w Afganistanie czy ataki na Irak i interwencja NATO w Libii), o tyle później nie udawało się w tych krajach zaprowadzić porządku. Od lat są one w mniejszym lub większym stopniu pogrążone w chaosie. Tak czy inaczej Pentagon jest gotów na interwencję.
J. Sobal
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5781 gości