Konserwatyści zwani liberałami wygrali na Antypodach
- Utworzono: poniedziałek, 09, wrzesień 2013 08:46
W sobotę w Australii odbyły się wybory parlamentarne, w których sukces odniosła Liberalna Partia Australii. Pomimo nazwy, formacja ta jest uważana za konserwatywną (w takim sensie, jaki może mieć to słowo na scenie politycznej współczesnych państw zachodnich). Innymi słowy, jest to partia centro-prawicowa, dla której główną konkurencję stanowi Partia Pracy, reprezentująca ideologię socjaldemokratyczną.
Nominalni liberałowie zdobyli 86 mandatów w niższej izbie australijskiego parlamentu (czyli Izbie Reprezentantów, w sumie liczącej 150 deputowanych). Partii Pracy przypadły w udziale 53 mandaty. To oznacza, że premierem Australii będzie Tony Abbott. Urodził się on 56 lat temu w Londynie, aczkolwiek jego rodzice pochodzili z Australii i powrócili tam, gdy Abbot był dzieckiem. Jako młody człowiek studiował w Sydney i Oxfordzie, przez pewien czas był też w seminarium duchownym.
Abbott ma w planach zniesienie podatku od emisji dwutlenku węgla, do którego płacenia zmuszone są duże australijskie firmy przemysłowe. Prócz tego szef liberałów podnosi postulaty ograniczenia napływu imigrantów, mówi również o kontrolowaniu wydatków państwa - tak, aby nie marnować pieniędzy podatników.
Liberalna Partia Australii od wielu dekad należy do tzw. Koalicji, skupiającej partie centro-prawicowe (prócz LPA należą do niej Liberalna Partia Narodowa Queenslandu, Narodowa Partia Australii i Wiejska Partia Liberalna). Koalicji jest starsza od LPA - jej początki sięgają lat 20-tych. Partia Pracy istnieje natomiast od roku 1891. Przewodzi jej obecnie Kevin Rudd. Jest rówieśnikiem Abbota, ale urodził się w Australii. Był premierem w latach 2007-2010, potem od 27 czerwca 2013.
Kamil Kiermacz
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5847 gości