Rzecznik wyjaśnia, co miał na myśli premier
- Utworzono: poniedziałek, 23, wrzesień 2013 12:54
Andras Giro-Szasz, rzecznik węgierskiego rządu, wyjaśnił dziś, że państwo nie będzie w tym kraju nacjonalizować sektora energetycznego. Był to komentarz do niedawnej wypowiedzi Viktora Orbana (premiera Węgier).
Orban już jakiś czas temu ogłosił, że nadszedł kres ery "kolonizacji Węgier przez zagraniczne firmy". Trzy dni temu media cytowały jego słowa o tym, że państwo odkupi kilka "spółek użyteczności publicznej" od prywatnych właścicieli. Orban powiedział w radio, że prowadzone są rozmowy w tej sprawie.
W pewną konsternację wprawiają więc dzisiejsza egzegeza słów Orbana, przeprowadzona przez Giro-Szasza. Powiedział on, że państwo, owszem, chce zwiększyć swój udział w przedsiębiorstwach energetycznych - ale nie chodzi o renacjonalizację czy tym bardziej wywłaszczenie tych firm. Z drugiej strony, państwo ma jak najbardziej badać wszelkie zgłoszone oferty.
Polityka Orbana, szefa centroprawicowej partii Fidesz, nastawiona jest na przywracanie Węgrom suwerenności (przynajmniej w takim znaczeniu, jakie słowu temu nadaje Orban) w kwestiach politycznych i gospodarczych. Wyrazem tego jest np. obciążenie wielkich zagranicznych firm specjalnym podatkiem kryzysowym, a jednocześnie wprowadzenie liniowego podatku dochodowego na poziomie 16 proc. oraz 10-procentowego CIT. Ukłonem w stronę rodaków była też znacząca, bo aż 10-procentowa obniżka cen elektryczności, gazu i ogrzewania (dla gospodarstw domowych), której kosztami obciążono przedsiębiorstwa energetyczne. Mieszają się tu zatem elementy wolnorynkowe i interwencjonizm motywowany chęcią odbudowy potencjału Węgier.
Przeciwnicy zarzucają Orbanowi autorytarny styl rządzenia (takie zarzuty podnosi się m.in. w krajach zachodnich), zaś entuzjastycznie na jego działania patrzą środowiska centroprawicy np. w Polsce. Nacjonalistyczna opozycja z Jobbiku i tak mu nie ufa (oraz stara się być jego konkurencją), rzecznicy wolnego rynku kibicują niektórym jego posunięciom, a nad niektórymi załamują ręce.
Adam Witczak
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5843 gości