Nowy prezydent, nowy kurs?
- Utworzono: środa, 25, wrzesień 2013 09:31
Hassan Rouhani, prezydent Iranu, udzielił wywiadu amerykańskiej telewizji CNN. Rozmawiała z nim Christiane Ananpour - reporterka tej stacji, której ojciec jest Irańczykiem, a matka Brytyjką. Ananpour w dzieciństwie mieszkała w Teheranie - ale było to jeszcze w czasach rządów szacha Rezy Pahlawiego, a więc przed rewolucją islamską, której efekty od trzech i pół dekady kształtują oblicze Iranu.
Rouhani powiedział, że niesie Amerykanom od Persów przesłanie pokoju i przyjaźni, a jego kraj nie stwarza zagrożenia ani dla świata, ani dla Bliskiego Wschodu. To retoryka znacznie bardziej przyjazna niż ta, którą prezentował Mahmud Ahmadineżad, poprzednik Rouhaniego, często dążący raczej do konfrontacji z USA i Izraelem. Nowy prezydent objął swoje stanowisko niedawno, na początku sierpnia. Wymienił niedawno listy z prezydentem Barackiem Obamą. Co ciekawe, z Białego Domu wypłynęła nawet inicjatywa nieformalnego spotkania się obu polityków podczas trwającego obecnie szczytu ONZ, ale Iran nie przyjął tej oferty. Tym niemniej dojdzie do spotkania ministrów spraw zagranicznych obu państw.
Rouhani przemawiał zresztą na forum ONZ, gdzie podkreślił, że irańska doktryna bezpieczeństwa jest przeciwna wykorzystywaniu broni atomowej i broni masowego rażenia. Stwierdził też, że irański program nuklearny ma wymiar tylko cywilny. Jak można się domyślać, nie przekonało to Benjamina Netanjahu, premiera Izraela, który nazwał przemówienie Rouhaniego pełnym cynizmu i hipokryzji. Hipokryzja ma polegać na tym, że Iran w rzeczywistości nie realizuje deklarowanych obietnic.
O ile Ahmadineżad flirtował z rewizjonistami Holocaustu, o tyle Rouhani przedstawia znacznie bardziej wyważone i konwencjonalne stanowisko: w wywiadzie dla CNN powiedział, że nie jest historykiem, niemniej wszelkie zbrodnie przeciw ludzkości, do jakich doszło w historii, należy potępić - w tym także "zbrodnie, których naziści dopuścili się względem Żydów, ale i nie-Żydów". Co do ewentualnego spotkania z Obamą, to wyjaśnił, że pod pewnymi warunkami byłoby ono możliwe, ale po prostu nie było dość czasu, by zorganizować je w taki sposób, aby przybrało pożądaną przez Iran formę.
Hassan Rouhani urodził się w roku 1948, studiował w Teheranie i Glasgow w Wielkiej Brytanii, z wykształcenia jest prawnikiem. Napisał wiele książek naukowych, redagował czasopisma naukowe, był deputowanym Madżlisu (Islamskiego Zgromadzenia Konsultatywnego), czyli parlamentu Iranu.
Do rewolucji islamskiej w Iranie doszło w roku 1979 - wówczas obalony został szach Reza Pahlawi, modernizujący kraj na wzór zachodni, a władzę przejął słynny ajatollach Ruhollach Chomeini. W Iranie jest prezydent, ale oprócz niego ważny, w zasadzie ważniejszy, jest Najwyższy Przywódca Iranu. Na początku był nim Ruhollach Chomeini, obecnie funkcję sprawuje Ali Chamenei. Najwyższego Przywódcę wybiera Zgromadzenie Ekspertów, zaś prezydenta - demokratycznie obywatele, choć kandydatów zatwierdza wpierw tzw. Rada Strażników Rewolucji, złożona z sześciu prawników islamskich. Iran jest republiką szyicką.
Adam Witczak
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5776 gości