W Stanach wciąż niepewność
- Utworzono: poniedziałek, 14, październik 2013 08:03
W Stanach Zjednoczonych w dalszym ciągu obie zwaśnione strony (Republikanie i Demokraci) nie wypracowały porozumienia w sprawie budżetu i podwyższenia limitu zadłużenia.
Republikanie sprzeciwiają się przede wszystkim forsowanemu przez Demokratów programowi obowiązkowych ubezpieczeń zdrowotnych (zwanemu Obamacare), tradycyjnie przy tym oskarżając tę partię o socjalizm, fiskalizm i biurokrację. Ale i Demokraci mają swój oręż, a nawet dwa. Po pierwsze, mogą występować jako strona broniąca interesów pracowników i ubogich warstw społeczeństwa, po drugie - liczą na to, że ogół Amerykanów winą za całą sytuację obciąży Republikanów.
W rzeczy samej, nieprzejednane stanowisko amerykańskiej prawicy może się wydawać niezrozumiałe. Nie jest jednak wykluczone, że Republikanie czekają po prostu do ostatniej chwili, aby z jednej strony nie dopuścić do niewypłacalności państwa, ale z drugiej - swoją ostrą postawą zapunktować u najbardziej konserwatywnych środowisk, które tego właśnie oczekują.
W ostatni weekend w Stanach otwarto już Statuę Wolności, a także park narodowy w Wielkim Kanionie Kolorado (i kilka innych). Ogólnie jednak w dalszym ciągu trwa tzw. shutdown i większa część federalnej administracji nie pracuje. W ciągu ostatnich dwóch tygodni nie pojawiło się też wiele danych makroekonomicznych z USA, np. takich jak stopa bezrobocia czy słynne payrollsy. Nie podano nawet danych o bilansie handlowym czy inflacji PPI.
Większość obserwatorów życia gospodarczego jest zgodna co do tego, że jeśli Republikanie zablokują podwyższenie limitu zadłużenia (co jednak jest mało prawdopodobne), to na giełdach i ogólnie rynkach finansowych czeka nas fala paniki i spadków.
Adam Witczak
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5719 gości