To nie koniec kłopotów Blackberry
- Utworzono: wtorek, 05, listopad 2013 08:38
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że losy firmy Blackberry są w zasadzie ustalone - otóż miała ona zostać kupiona przez jednego z akcjonariuszy, a mianowicie kanadyjską spółkę Fairfax Financial Holdings Ltd. Przewidywano, że da ona za Blackberry 4,7 mld dolarów. Okazuje się jednak, że do transakcji przejęcia nie dojdzie.
Władze Blackberry uznały ostatecznie, że sprzedaż firmy nie jest najlepszym pomysłem. W grę wchodzi teraz inny plan. Jest to wizja pozyskania miliarda dolarów od grupy inwestorów, wśród których będzie również Fairfax. Inwestorzy mieliby zainwestować środki w obligacje Blackberry, które potem mogliby wymienić na akcje. Sam Fairfax miałby przeznaczyć na taki krok kwotę 250 mln dolarów. Na razie ten holding inwestycyjny z Toronto, działający od połowy lat 80-tych, kontroluje 10 proc. akcjonariatu Blackberry.
Wczorajsze informacje o przedłużającej się niepewności co do losów producenta smartfonów odbiły się mocnym echem na giełdzie - walory firmy potaniały na początku sesji nawet o 19 proc. Warto też odnotować, że z Blackberry ma odejść Thorsten Heins - dotychczasowy CEO. Zastąpi go tymczasowo John Chen, były CEO firmy Sybase, specjalizującej się w bazach i hurtowniach danych.
Jeszcze kilka lat temu Blackberry (wówczas pod nazwą Research in Motion) była perełką rynku telefonów komórkowych. Smartfon sprzedawany pod marką Blackberry (w kolejnych wersjach) stał się legendą. Później jednak przyszły kłopoty i firma została wyprzedzona przez konkurencję, zwłaszcza przez Apple i urządzenia zgodne z systemem Android. Rozpoczęły się zwolnienia i inne próby ograniczania kosztów. W drugiej połowie września wspomniany wcześniej Fairfax zapowiadał kupno Blackberry, dał sobie jednak osiem tygodni na przeprowadzenie procesu due diligence.
Sytuacja, jaka wczoraj zaistniała, jest dość rozczarowująca i wzmaga niepokój inwestorów. Jak wspomnieliśmy, odpowiedzialność za nią w dużej mierze poniesie Thorsten Heins, który kierował zarządem Blackberry od stycznia roku 2012. Może on jednak liczyć na niemałe pocieszenie, tj. odprawę opiewającą na 22 mln dolarów. Heins urodził się w Niemczech w roku 1957, ukończył Uniwersytet w Hanowerze, a dla Blackberry pracował od roku 2007. Wcześniej był zatrudniony m.in. przez koncern Siemens.
B. Garga
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5716 gości