Nowe szczegóły w sprawie systemu likwidacji banków

Wczoraj, podczas szczytu Ecofin, ministrowie finansów Unii Europejskiej zdecydowali się przyjąć nowy mandat w sprawie negocjacji z Parlamentem Europejskim. Chodzi o wspólny system likwidacji banków, czyli drugi flar tzw. unii bankowej. Dziś w Strasburgu odbędą się już negocjacje.

Jak donosi PAP, chodzi przede wszystkim o to, aby udało się dojść do porozumienia jeszcze przed końcem bieżącej kadencji Parlamentu Europejskiego. Na dzisiejszym spotkaniu ma pojawić się nawet grecki minister finansów, a także szef eurogrupy.

Co udało się wczoraj ustalić? Wyjaśniono kwestie uruchomienia procesu likwidacji, a także ustalono podział ról sesji plenarnej i wykonawczej rady do spraw likwidacji (usprawniono również proces decyzyjny). Ministrom udało się także dojść do porozumienia w sprawie obliczania składek banków, które będą następnie odprowadzane do wspólnego funduszu upadłościowego.

Nie wszystko jest jednak do końca uzgodnione. Ministrowie nie zmienili stanowiska w sprawie tego, że to Radzie Unii Europejskiej (a nie samej Komisji Europejskiej) przypadałoby ostateczne słowo w kwestii finalnej decyzji o starcie procesu likwidacji konkretnego banku.

Projekt tzw. unii bankowej ma przede wszystkim wzmocnić sytuację Strefy Euro pod kątem ewentualnego kolejnego kryzysu finansowego poprzez większe bezpieczeństwo w przypadku upadłości któregoś z banków. Realizacja pomysłu napotyka jednak na kilka problemów. Komisja Europejska krytykuje m.in. to, że w początkowej fazie środki w funduszu byłyby gromadzone w poszczególnych państwach, więc nie byłby on „wspólny” (tak miałoby stać się dopiero po 10 latach, choć już teraz są pomysły przyspieszenia tego terminu). Dodatkowo, środki z puli byłyby przeznaczone tylko na uratowanie banków, których siedziba znajduje się w danych kraju. Kolejną wadą jest dość długi i skomplikowany proces decyzyjny.

Jacek Jarosz