Zapowiada się kolejny dzień spokoju

Za nami kolejny dzień spadków na Wall Street, który jest potwierdzeniem coraz głębszej korekty na amerykańskich rynkach. Skala zniżek była dość spora, bo S&P500 osunął się o 0,7 proc., a Dow Jones stracił 0,69 proc. Nic więc dziwnego, że i w Japonii inwestorzy wyprzedawali akcje. Obecnie Nikkei225 spada 0,49 proc., Hang Seng traci 1,24 proc., a SSE Comp. osuwa się o 0,35 proc. Rodzima GPW stanie więc dziś przed widmem spadków, bo wygenerowanie wzrostów przy takich nastrojach rynkowych będzie bardzo trudne.

Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne jest niewielkie. O godzinie 9:00 ma nastąpić wystąpienie publiczne członka zarządu Europejskiego Banku Centralnego - Petera Praet'a. Wtedy poznamy także bilans handlu zagranicznego na Słowacji i na Węgrzech oraz inflację konsumencką w Czechach, ale nie są to zbyt istotne odczyty.

O godzinie 13:00 pojawi się liczba wniosków o kredyt hipoteczny w USA, a trzy i pół godziny później dane odnośnie tygodniowej zmiany zapasów paliw. Ta druga kwestia może mieć znaczenie raczej tylko dla inwestorów handlujących na rynku surowcowym. Najistotniejszym wydarzeniem wydaje się to, które zaplanowane jest na 20:00 naszego czasu. Mowa o publikacji protokołu z posiedzenia FOMC, który ma za zadanie m.in. dostarczyć informacji na temat przyszłych planów Komitetu.

O 20:30 odbędzie się także przemówienie Mario Draghiego, czyli szefa ECB.

Jacek Jarosz