Trudne zadanie przez GPW

Piątkowe kalendarium makroekonomiczne nie zapowiada zbyt ciekawego handlu. Publikacji jest niewiele, a co więcej, nie są to kwestie, które będą istotnie wpływać na szeroki rynek. O godzinie 10:00 poznamy dane odnośnie bilansu płatniczego w Strefie Euro, a o 14:30 dane z Kanady - sprzedaż hurtowników za maj i inflację konsumencką za czerwiec.

W Stanach Zjednoczonych publikacji także jest bardzo mało. Kluczowy będzie odczyt, który zaplanowano na godzinę 15:55. Chodzi konkretnie o wstępny indeks Uniwersytetu Michigan - analitycy spodziewają się 83 pkt wobec 82,5 pkt poprzednio. O godzinie 16:00 przekazany zostanie także indeks wskaźników wyprzedzających - Conference Board, ale nie jest to na tyle istotna kwestia, by mogła istotnie rzutować na globalne nastroje.

Jeżeli chodzi o rodzimą GPW, to przed bykami stanie dziś arcytrudne zadanie. Wczorajszy handel na Wall Street przebiegał bowiem pod zdecydowane dyktando sprzedających. Główne indeksy straciły nawet ponad 1 proc., co tłumaczone jest obawami o eskalację konfliktu na Ukrainie po tym, jak podano informację o możliwym zestrzeleniu malezyjskiego samolotu pasażerskiego na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Sporo tracą obecnie także indeksy w Azji.

Jacek Jarosz