We wtorek niewiele danych

Wczoraj na giełdach w Stanach Zjednoczonych pojawiły się spadki. Szeroki S&P500 osunął się o 0,31 proc. (zamknął się jednak powyżej granicy 2 tys. pkt), a Dow Jones Industrial stracił kosmetyczne 0,08 proc. Rano w Azji nastroje były mieszane, co wskazuje, że los warszawskiej GPW nie jest dziś przesądzony. Warto jednak pamiętać, że w ostatnim czasie rodzimy parkiet charakteryzował się relatywnie sporą siłą. Może to oznaczać, że kolejne dni przyniosą po prostu zwykłą korektę, która się po prostu rynkowi należy.

Dzisiejszy rozkład publikacji jest dość ubogi. Co więcej, są to raczej dość nieistotne dane dla szerokiego rynku. O godzinie 9:00 poznamy bilans handlu zagranicznego w Rumunii, a także inflację konsumencką w Czechach. Półtorej godziny później opublikowane zostaną wyniki produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii, a także tamtejszy bilans handlu zagranicznego.

Rozkwitowi handlu z pewnością pomagać nie będzie jednak to, że kalendarium w USA jest praktycznie puste. Na 16:00 zaplanowano jedynie wystąpienie publiczne Daniela Taruilo, czyli członka zarządu Fed, a dopiero o godzinie 22:30 polskiego czasu poznamy tygodniową zmianę zapasów paliw wg API.

Jacek Jarosz