Azja wyznaczy kierunek?

W środowym kalendarium, a konkretnie w jego europejskiej i amerykańskiej części, nie znajdziemy zbyt wielu atrakcji. Dość ciekawie zapowiada się jednak rozkład danych w Azji. W nocy opublikowano już m.in. inflację konsumencką w Chinach - ta okazała się nieco niższa od prognoz (1,4 vs 1,6 proc. r/r) oraz od odczytu sprzed miesiąca. Mocniej od szacunków spadła także inflacja producencka.

W Azji główne indeksy świecą na zielono. Wyjątkiem jest m.in. japoński Nikkei225, który osuwa się aż o 2,74 proc.

Tak jak wspominaliśmy, w przeciągu dnia na inwestorów nie czeka zbyt wiele istotnych publikacji z Europy i z USA. O godzinie 8:45 poznamy dane o produkcji przemysłowej we Francji, ale to raczej nie kwestia, które może spowodować na rynku większą reakcję. O godzinie 10:30 poznamy także bilans handlu zagranicznego w Wielkiej Brytanii - prognoza zakłada deficyt na poziomie 9,5 mld funtów, co byłoby podobnym poziomem, jak miesiąc wcześniej.

Godzina 13:00 to z kolei pierwsze dane ze Stanów Zjednoczonych. Konkretnie mowa o wnioskach o kredyt hipoteczny, choć również nie jest to wyjątkowo istotna kwestia dla szerokiego rynku. O godzinie 13:00 opublikowana zostanie tygodniowa zmiana zapasów paliw, a o 20:00 dane o budżecie federalnym w listopadzie.

W międzyczasie, konkretnie o godzinie 16:00, odbędzie się wystąpienie publiczne członka zarządu Europejskiego Banku Centralnego - Benoit Coeuré.

Jacek Jarosz