Czwartek spokojniejszy?

Środowa sesja na giełdach w USA przebiegała pod znakiem mocnych wzrostów, co wywindowało także notowania parkietów w Azji. Oczywiście rodzi to bardzo dużą szansę także na kontynuację wzrostów na GPW. Tak dobre nastroje to głównie efekt wczorajszego komunikatu FOMC. Zgodnie z oczekiwaniami, stopy pozostawiono na dotychczasowym poziomie, ale w komunikacie podano, że Fed będzie cierpliwy w kwestii podnoszenia stóp procentowych, co rynki odebrały wyjątkowo gołębio.

O ile w środę emocji było bardzo wiele, o tyle w czwartek kształt kalendarium makroekonomicznego zapowiada nadejście spokojniejszej, ale z pewnością nie nudnej sesji. W rozkładzie mamy bowiem kilka dość ciekawych publikacji, które niewątpliwie mogą mieć spory wpływ na kształtowanie się ogólnorynkowych nastrojów.

Już o godzinie 10:00 na rynek napłyną dane o niemieckim Indeksie Instytutu Ifo za grudzień. To zwykle kwestia, która ma spore znaczenie dla graczy, więc warto śledzić ją z uwagą. Dodajmy, że prognoza zakłada odczyt na poziomie 105,4 pkt w porównaniu do 104,7 pkt miesiąc wcześniej. Dokładnie pół godziny później poznamy również dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii za listopad. Ta ma wzrosnąć o 4,4 proc. r/r i 0,3 proc. m/m.

Godzina 14:00 to niewątpliwie ważne wydarzenie dla rodzimych inwestorów. O tej porze opublikowany zostanie bowiem protokół z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. To ważny dokument, ponieważ płynie z niego wiele wniosków odnośnie możliwego dalszego kształtowania się stóp procentowych.

Pierwsze dane ze Stanów Zjednoczonych ujrzą światło dzienne o godzinie 14:30. Chodzi oczywiście o tygodniową liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Dodajmy, że oczekuje się 295 tys., co oznaczałoby skromny (1 tys.) wzrost w porównaniu do stanu sprzed siedmiu dni. O 15:45 poznamy z kolei wstępny Indeks PMI dla usług za grudzień. Tutaj prognoza zakłada odczyt rzędu 57 pkt, co oznaczałoby wzrost o 0,9 pkt m/m.

O godzinie 16:00 przekazane zostaną dwie ostatnie kwestie - mowa o Indeksie wskaźników wyprzedzających Conference Board, a także o Indeksie FED z Filadelfii. To szczególnie ten drugi z nich ma duże znaczenie dla rynku. Niewątpliwie ciekawe jest to, że szacuje się jego wyniku na poziomie 27 pkt. Byłby to zatem bardzo duży spadek - miesiąc wcześniej było to bowiem 40,8 pkt.

Jacek Jarosz