W poniedziałek niewiele, ale za to w kolejnych dniach...

W dzisiejszym kalendarium makroekonomicznym nie ma prawie nic, istotna będzie jednak wypowiedź publiczna Dennisa Lockharta z Rezerwy Federalnej. Wysłuchamy jej jednak dopiero późnym wieczorem, a w zasadzie w nocy naszego czasu, tj. ok. godziny 22:00.

Ciekawszy pod względem danych będzie dzień jutrzejszy. Już o 8:00 pojawi się ważny odczyt z Niemiec, tj. dynamika PKB za II kwartał. Będzie ona podana w relacji k/k (tu prognoza to 0,4 proc., poprzedni wynik to 0,3 proc.) i r/r (zakłada się 1,6 proc., w I kw. było 1,2 proc.).

O 10:00 (cały czas mówimy o wtorku) poznamy z kolei polską stopę bezrobocia wg GUS za lipiec. Założeniem jest spadek z 10,3 proc. do 10,1 proc. Równocześnie w Niemczech podanych będzie indeks Ifo za sierpień (ma spaść ze 108 pkt do 107,8 pkt).

O 15:00 w USA przedstawiony zostanie indeks cen domów S&P/Case-Shiller, dość opóźniony, bo czerwcowy - ale taka jest specyfika tego wskaźnika. O 15:45 poznamy indeks PMI dla usług w USA, kwadrans później Conference Board zaufania konsumentów, indeks Fed z Richmond oraz dane o sprzedaży nowych domów.

W środę istotne będą amerykańskie dane o zamówieniach za lipiec (o 14:30), zaś w czwartek PKB USA za II kw., wynik poddany rewizji. W piątek o 10:00 poznamy finalny odczyt dynamiki PKB dla Polski.

Kamil Kiermacz