Prezydent Duda zawetuje ustawy
- Utworzono: poniedziałek, 24, lipiec 2017 10:35
Prezydent Andrzej Duda ogłosił oficjalnie, że zawetuje ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, forsowane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.
O 10:00 rozpoczęło się wystąpienie publiczne prezydenta. Stwierdził - ale tego rodzaju uwag można się było akurat spodziewać - że obie strony konfliktu są w pewnej mierze winne, bo np. opozycja nawołuje do obalenia demokratycznie wybranego rządu, a z kolei rządowy plan reformy przygotowano bez dostatecznych konsultacji i w zbyt szybkim tempie.
Andrzej Duda poddał też krytyce niektóre punkty ustaw, np. znaczące zwiększenie uprawnień prokuratora generalnego. Uznał, że reforma w obecnie proponowanej postaci nie zwiększy poczucia sprawiedliwości w społeczeństwie.
Znamienna jest reakcja rynku walutowego. Złoty zyskuje na wartości: EUR/PLN, który nad ranem notował 4,27, schodzi do 4,24. USD/PLN obniżył lot do 3,6350 - a parę godzin temu było ponad 3,6630. Co do warszawskiej giełdy, to w górę odbiły indeksy WIG i WIG20, które zaczęły dzień raczej smutno.
Cała sprawa jest dość ciekawa. Przedstawiciele PO i Nowoczesnej chwalą prezydenta. Z drugiej strony, mogą się też pojawić głosy mówiące, że weto Dudy to najbardziej mistrzowskie zagranie prezesa Kaczyńskiego - przy czym taką opinię wyrazić mogą zarówno najwięksi entuzjaści, jak i najzagorzalsi wrogowie szefa PiS. W przypadku tych pierwszych byłaby to pochwała politycznego cynizmu, a u tych drugich - gorzka refleksja. Opozycja postawiona została w sytuacji, w której musi rozejść się do domów, ale PiS nadal ma większość sejmową - i może wrócić do sprawy za kilka miesięcy, wprowadzając kosmetyczne zmiany w projektach albo też dokonując zmian stopniowo, tak by nie dać PO i Nowoczesnej pretekstu do kolejnej, zmasowanej ofensywy.
Można jednak patrzeć na zagadnienie także inaczej: prezydent Duda buduje w ten sposób swoją autonomię, pokazując - tak społeczeństwu, jak i partii rządzącej - że nie jest tylko żyrantem "naczelnika państwa". Niektórzy internauci piszą, że Duda właśnie wygrał drugą kadencję. Równocześnie w razie czego ściąga z siebie część odpowiedzialności za ewentualne niepowodzenia rządu PiS. Na razie władzy sprzyja dobra sytuacja gospodarcza (niskie bezrobocie, niski deficyt budżetowy, dobre dane o PKB, produkcji przemysłowej, produkcji budowlanej czy sprzedaży detalicznej), ale w razie dekoniunktury czy nasilenia sporów z UE sytuacja może ulec zmianie. Co więcej, wydaje się, że weto prezydenckie rzeczywiście psuje szyki PiS, a niektórzy politycy tej partii - np. Jacek Sasin - zdają się być jawnie rozczarowani i zaskoczeni postawą Dudy. Podobny pogląd wyraził wicepremier Morawiecki. Jeszcze bardziej wymowny okazał się wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, który napisał: W Polsce od kiedy pamiętam było tak, że jak dekomunizacja w różnych obszarach państwa była blisko, to zawsze ktoś wymiękał. To brutalne słowa. Nie jest więc tak, że weto Dudy to jakaś 'ustawka' rodem z "Ucha prezesa". Ale czy w takim razie gest prezydenta to symboliczna inauguracja jakiegoś nieformalnego BBWP - Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Prezydentem? Cóż, komentator R. Ziemkiewicz nie szczędzi pochwał Dudzie, pisząc, że ten narodził się dziś jako samodzielny polityk - oraz deklarując, że będzie wspierał "partię" prezydencką.
I wreszcie, last but not least, jest przecież zupełnie możliwe, że prezydent wyraża po prostu własną opinię i bazuje na osobistym poczuciu odpowiedzialności, nie wikłając się w żadne polityczne kalkulacje. Czas być może pozwoli lepiej to określić.
Adam Witczak
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5835 gości