Dziś niewiele, jutro trochę więcej

Dziś nie pracują giełdy i banki w Japonii oraz - co może jest mniej istotne, ale mimo wszystko warto o tym wspomnieć - w Turcji. Zresztą, kalendarium makro i tak nie jest obfite.

Otóż o 9:00 poznamy inflację CPI za lipiec w Czechach. Analogiczny odczyt pojawi się w Rumunii.

O 14:00 znów mamy inflację CPI, ale dla Indii. Wreszcie, o 20:00 pojawi się w Stanach publikacja na temat wykonania budżetu federalnego USA.

I na tym koniec, więc warto wspomnieć o dniu jutrzejszym. We wtorek poznamy m.in. produkcję przemysłową na Węgrzech za lipiec, o 10:30 napłyną dane z Wielkiej Brytanii o bezrobociu, wynagrodzeniach i zasiłkach dla bezrobotnych.

O 11:00 poznamy indeks instytutu ZEW z Niemiec (prognoza to spadek z -24,5 pkt do -30 pkt), o 14:00 bilans płatniczy Polski, o 14:30 inflację CPI w USA.

Adam Witczak