• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY

Reklama AEC

Jutro Amerykanie wybiorą prezydenta

Już jutro Amerykanie wybiorą prezydenta. Dwóch głównych kandydatów to Mitt Romney reprezentujący Partię Republikańską oraz obecny prezydent Barack Obama, za którym stoi Partia Demokratyczna.

Nie wszyscy wiedzą, że startują także inni kandydaci - przedstawiciele wielu środowisk, z których każde ma ambicję stać się poważną i liczącą się trzecią partią, a może nawet (w najbardziej optymistycznym scenariuszu) zastąpić Republikanów lub Demokratów. I tak np. Partię Libertariańską reprezentuje były republikański gubernator Nowego Meksyku Gary Johnson, z ramienia Partii Zielonych startuje pani Jill Stein, zaś z Partii Konstytucyjnej Virgil Goode. Oczywiście tak naprawdę znaczenie ma tylko rywalizacja między Romneyem a Obamą, choć w historii zdarzało się (raptem kilka razy), że któryś z kandydatów niezależnych zdobywał zaskakująco duże poparcie, wystarczające nie do zwycięstwa, ale do pewnego zachwiania pozycjami głównych kandydatów. Wracając jednak do Obamy i Romneya, to z sondaży wynika, że sytuacja jest bardzo napięta. Należy jednak pamiętać, że w USA prezydenta nie wybierają bezpośrednio obywatele. Amerykanie wybierają jedynie na tzw. elektorów, którzy zobowiązali się, że zagłosują na określonych kandydatów. Elektorzy głosują natomiast w pierwszy poniedziałek po drugiej środzie grudnia. Nie jest przy tym tak, że każdy stan ma taką samą liczbę elektorów, np. we Florydzie wybiera się ich 27, w Montanie i Wyoming tylko 3, zaś w Arizonie czy Maryland - 10.

Wybory prezydenckie odbędą się po raz 57. Prezydent USA rezyduje w Białym Domu - na ilustracji pierwsza znana fotografia tego budynku (wzniesionego w latach 1792-1800), wykonana w roku 1846. Amerykanie będą także wybierać jutro 33 senatorów (1/3 składu Senatu), 435 członków Izby Reprezentantów i 11 gubernatorów stanowych. W przypadku wyborów do Kongresu również istotne są tylko partie Demokratyczna i Republikańska. Ta pierwsza uchodzi za liberalną obyczajowo i lewicującą w kwestiach gospodarczych, ta druga natomiast tradycyjnie uważana jest za bastion wolnorynkowej i konserwatywnej prawicy. W praktyce jednak w obu partiach funkcjonują frakcje nie odpowiadające głównemu nurtowi - a więc zaskakująco konserwatywni Demokraci i bardzo liberalni Republikanie (jak Arnold Schwarzenegger). Co więcej, w XIX wieku oraz w pierwszej połowie wieku XX to właśnie Demokraci uchodzili za nastawionych konserwatywnie i największym poparciem cieszyli się w stanach południowych (wielu Demokratów popierało np. segregację rasową), Republikanie natomiast reprezentowali Północ (Republikaninem był np. Abraham Lincoln). Obecnie jednak czarnoskórzy wyborcy preferują Demokratów.

Obaj kandydaci - Obama i Romney - szukają poparcia u tzw. celebrytów. Romneya popierają m.in. Kid Rock (muzyk rockowy), Clint Eastwood i Chuck Norris, Obamę m.in. Bruce Springsteen czy Katy Perry. Kampania dobiega końca, jutrzejszy dzień będzie pełen napięcia, co zapewne przełoży się na rynki akcji i rynki walut.

Kontakt z redakcją

 

 

 

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze