Grecy znów na ulicach
- Utworzono: poniedziałek, 05, listopad 2012 14:04
Można odnieść wrażenie, że spora część Greków już od wielu miesięcy spędza na ulicach zaskakująco dużo czasu. Rzeczywiście, demonstracje, protesty i pikiety to w tym kraju codzienność. Manifestuje skrajna lewica (komuniści) i skrajna prawica (nacjonaliści z Hrisi Avgi, tj. Złotego Świtu), z pochodniami i flagami maszerują związki zawodowe, pięści zaciskają nawet zwykli obywatele, którzy normalnie nie angażowaliby się w politykę.
Nie ma się czemu dziwić: z jednej strony mamy rząd, który musi wykonywać zalecenia międzynarodowych wierzycieli i wprowadzać cięcia budżetowe, z drugiej natomiast - tysiące ludzi, którzy czują się skrzywdzeni, a prócz tego nie bardzo widzą pozytywne skutki dokonywanych reform. Dramat ten rozgrywa się w atmosferze rosnącego bezrobocia i malejących dochodów, a dziś rozpoczęła się kolejna tura strajków. Zastrajkowali m.in. dziennikarze, w wyniku czego radio i telewizja nie nadają wiadomości. Ci Grecy, którzy mimo wszystko poszli do pracy, mogli mieć kłopoty z dotarciem do niej, a to z powodu strajku pracowników komunikacji miejskiej. Częściowo odmawiają pracy załogi szpitali, nie kursowali również taksówkarze. We wtorek i środę dojdzie najprawdopodobniej do strajku generalnego, w którym wezmą udział m.in. nauczyciele, kolejarze, pracownicy banków i marynarze. W środę odbędzie się także głosowanie w Parlamencie nad pakietem oszczędnościowym, który ma odsunąć wizję bankructwa Grecji. Program musi zostać przyjęty, jeśli Grecja ma otrzymać kolejną transzę pomocy międzynarodowej. Nie brak oczywiście w świecie głosów ekonomistów uważających, że być może ogłoszenie niewypłacalności i rezygnacja z euro, choć w krótkim terminie bardzo ciężkie, na dłuższą metę okazałyby się lepszym środkiem naprawczym niż obecne działania. Rząd Samarasa woli jednak wciąż jeszcze odsuwać taką skrajną ewentualność.
Stwierdzenie, że sytuacja w Grecji jest niestabilna i napięta, stało się już codzienną oczywistością. Demonstranci walczą nie tylko z policją, ale także pomiędzy sobą - anarchiści patrolują ulice w poszukiwaniu działaczy Złotego Świtu, a ci ostatni nie pozostają im dłużni, oba radykalne skrzydła oskarżają się też wzajemnie o współpracę z funkcjonariuszami państwa. To szczególne, że ten krajobraz pełen flag, barykad, pochodów i butelek z benzyną widzimy w słonecznej Grecji, która powinna się przecież kojarzyć z antycznymi zabytkami, gwarnymi tawernami i barwnym folklorem.
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2277 gości