Czy Barack Obama podniesie podatki?
- Utworzono: piątek, 09, listopad 2012 09:24
Barack Obama wygłosi dziś przemówienie na temat sytuacji gospodarczej Stanów Zjednoczonych. Ma zamiar zaprezentować swoje pomysły na redukcję długu państwa oraz pobudzenie gospodarki. Można się spodziewać, że krytycznie do tych wizji będą nastawieni Republikanie, zwłaszcza ci najbardziej wolnorynkowi, przeciwni wszelkim podwyżkom podatków, jak również zwiększaniu kontroli państwa nad gospodarką.
Tymczasem wiele wskazuje na to, że wyższe podatki będą jednym z ważniejszych postulatów Obamy. Republikanie mogą, skądinąd słusznie, zwracać także uwagę na fakt, że Obama rządził przez ostatnie cztery lata, stąd też to jego można w dużej mierze obciążać winą za aktualną sytuację ekonomiczną największego światowego mocarstwa. Zauważmy np., że w czasie jego kadencji deficyt budżetowy zwiększył się ze 162 miliardów dolarów do ok. 1,4 biliona dolarów.
W Stanach Zjednoczonych Demokraci (a więc także Obama) tradycyjnie uchodzą za lewą stronę spektrum politycznego, skłonną do stosowania polityki państwa opiekuńczego i podwyższania podatków, podczas gdy Republikanie pełnią rolę frakcji konserwatywnej, akcentującej (przynajmniej oficjalnie) siłę wolnego rynku i konieczność ograniczania biurokracji tudzież prerogatyw rządu federalnego. Warto jednak pamiętać, że różnice pomiędzy obiema partiami często się zacierają. Co więcej, w praktyce również za rządów Republikanów można było obserwować czy to wzrost wydatków państwa, czy np. zadłużenia (choćby za czasów Reagana). Skrzydłem wolnorynkowym i najbardziej wrogim Obamie są (wśród Republikanów) przedstawiciele ruchu Tea Party. Domagają się oni cofnięcia przepisów o wprowadzeniu przymusowego ubezpieczenia zdrowotnego, chcą konstytucyjnego zakazu deficytu budżetowego i obniżki podatków, bardzo mocno różnią się też od Demokratów swoim konserwatywnym światopoglądem.
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2221 gości