Nastroje separatystyczne w USA?

Czy w Stanach Zjednoczonych - po półtora wieku od zakończenia wojny secesyjnej - znowu narastają tendencje separatystyczne? Media informują dziś, że już ponad 100 tysięcy Amerykanów podpisało się pod petycjami na stronie internetowej Białego Domu, domagając się dla swoich stanów prawa do opuszczenia Unii po ponownym wyborze Baracka Obamy na prezydenta. Najwięcej podpisów zebrano w Teksasie - 25 tysięcy, ale w akcji brali udział mieszkańcy aż 20 stanów.

W większości są to zwolennicy Republikanów, choć można się spodziewać, że swoją reprezentację mają także entuzjaści ideologii libertariańskiej albo ludzie o silnym sentymencie do tradycji Południa. Choć w dawnych czasach Południe było bastionem Demokratów, to od kilkudziesięciu lat sytuacja wygląda w dużej mierze inaczej - np. w Teksasie Mitt Romney miał w niedawnych wyborach 15-procentową przewagę nad Obamą. Znamienne zresztą, że pół wieku temu, w roku 1964, mocno prawicowy republikański kandydat Barry Goldwater wygrał z Lyndonem B. Johnsonem tylko w sześciu stanach, a były to Alabama, Georgia, Louisiana, Mississippi, Karolina Południowa oraz (dodatkowo) Arizona.

Środowiska odpowiedzialne za podgrzewanie nastrojów separatystycznych są opozycyjnie nastawione do polityki pierwszego czarnoskórego prezydenta USA, oskarżając go o notoryczne zwiększanie zadłużenia kraju, podwyższanie podatków, rozrost biurokracji i aprobowanie liberalnej czy też permisywnej obyczajowości. Na razie nie należy jednak przeceniać siły ich oddziaływania. Oczywiście rozmaite sentymenty wciąż są żywe, ale współczesne Stany Zjednoczone są, jak się wydaje, dużo silniejszym, dużo bardziej scentralizowanym państwem niż 150 lat temu, stąd też wszelkie postulaty secesji byłyby znacznie trudniejsze do przeforsowania. Poza tym 100 tysięcy podpisów nawet w Polsce mogłoby się okazać liczbą zbyt małą do tego, by wprowadzić w życie pomysły grupy obywateli, a cóż dopiero w USA, które liczą ok. 310 milionów mieszkańców.

(na ilustracji - studolarowy banknot wyemitowany w czasie wojny secesyjnej przez rząd Skonfederowanych Stanów Ameryki)