Kubańczykom łatwiej będzie podróżować
- Utworzono: poniedziałek, 14, styczeń 2013 16:20
Dziś na Kubie weszła w życie reforma prawa dotyczącego wyjazdów za granicę. Od teraz obywatelom Kuby, którzy będą chcieli wyjechać do innego kraju, wystarczy paszport, podczas gdy dotąd potrzebny był jeszcze list z zaproszeniem (z zagranicy), a także specjalne pozwolenie na opuszczenie kraju. Co więcej, kraj będą mogli odwiedzać także emigranci, którzy wcześniej opuścili go nielegalnie. Dotyczy to jednak tylko tych, którzy wyjechali co najmniej 8 lat temu.
Warto jednak zauważyć, że dla niektórych obywateli - sportowców, członków kierowniczej kadry państwa, wyspecjalizowanych medyków czy uczonych - wyjazd może być w dalszym ciągu ograniczony, ponieważ rząd Kuby chce uniknąć sytuacji, w której wybitne jednostki i specjaliści wyjeżdżają na stałe z wyspy. Problemy mogą napotkać także osoby podejrzane politycznie.
Tak czy inaczej przeciętny Kubańczyk na załatwienie wszystkich formalności paszportowych będzie musiał wydać mniej więcej pięciokrotność miesięcznej pensji, aczkolwiek dotąd była to równowartość aż 25 pensji.
Przypomnijmy że w grudniu władze Kuby zaczęły liberalizować przepisy dotyczące wielu ściśle dotąd regulowanych zawodów - takich jak np. kurier, pośrednik w obrocie nieruchomościami, handlarz antyków czy sprzedawca warzyw i owoców. Raúl Castro Ruz, prezydent Kuby (młodszy brat Fidela) twierdzi, że reformy rynkowe (rozpoczęte dwa lata temu) przyniosły dobre skutki, ale pozostało jeszcze wiele kwestii do naprawy, a także wiele ograniczeń psychologicznych i złych przyzwyczajeń do pokonania.
W sierpniu 2011 roku kubańskie Zgromadzenie Narodowe oficjalnie poparło plan reform przygotowany przez partię komunistyczną i zawierający aż 300 punktów. Proces zmian został rozpisany na 5 lat, będzie się wiązał z liberalizacją części przepisów ograniczających wolność ekonomiczną i osobistą, a także z redukcją sporej części administracji państwowej. Raúl Castro powoli redukuje socjalistyczne elementy w gospodarce i ustroju państwa, ewolucyjnie zmierzając w kierunku umiarkowanego wolnego rynku bez demokracji, podobnie jak działo się to w Chinach.
B. Garga
(na fotografii: giełda papierów wartościowych w Hawanie w roku 1920)
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2320 gości