Sudan wspiera syryjskich rebeliantów?
- Utworzono: wtorek, 13, sierpień 2013 11:01
Amerykański dziennik "New York Times" podał, że syryjscy rebelianci, walczący z rządem Baszara al-Asada, są wspierani przez władze Sudanu. Dziennik twierdzi - powołując się na "zachodnich dyplomatów" oraz samych rebeliantów - że rząd w Chartumie dostarcza broń dla przeciwników al-Asada.
Kanał przerzutowy miałby prowadzić przez Katar i Turcję, broń zaś jest produkcji sudańskiej oraz chińskiej. Mowa jest tutaj o rakietach przeciwlotniczych oraz o amunicji do broni strzeleckiej. Sprzęt tego rodzaju (sudański) był podobno widziany na polach bitewnych Syrii.
Takie zaangażowanie Sudanu jest poniekąd paradoksalne, albowiem jednocześnie kraj ten utrzymuje przyjazne stosunki polityczne i ekonomiczne z Iranem czy Chinami, państwami, które sprzyjają rządowi al-Asada. Należy jednak mieć na uwadze, że władze Sudanu dementują pogłoski o tym, iżby wspierały rebeliantów syryjskich. Doniesieniom amerykańskich mediów zaprzeczył np. Imad Sid Ahmad, rzecznik prasowy prezydenta Omara Hassana al-Bashira.
Wojna domowa w Syrii rozpoczęła się wiosną roku 2011, a wynikła z wcześniejszych protestów ulicznych. Początkowo w zachodnich mediach przedstawiano sytuację w klasyczny sposób: jako walkę demokratycznej, wolnościowej opozycji przeciwko opresyjnym rządom prezydenta al-Asada. W istocie jednak sprawa jest bardziej skomplikowana - nie jest bowiem tajemnicą, że wśród rebeliantów jest wielu muzułmańskich radykałów, nieprzyjaźnie nastawionych choćby do chrześcijan.
W czerwcu tego roku rebelianci dokonali np. publicznej egzekucji o. François Murada, kapłana katolickiego pracującego w Syrii. Dziś pojawiła się natomiast informacja, że zamordowany przez rebeliantów został także ks. Paolo Dall'Oglio, porwany pod koniec lipca. Miał on być prowadzić negocjacje w sprawie uwolnienia dwóch innych chrześcijańskich duchownych: Yohanny Ibrahima, syryjskiego arcybiskupa Aleppo - oraz Boulosa Yazigiego, pełniącego ten sam urząd, ale w ramach prawosławia.
W istocie obie strony konfliktu (rządowa i powstańcza) stosują brutalne i bezwzględne metody, a zarazem obie przedstawiają się jako broniące sprawiedliwości. Co ciekawe, rebelianci zaczęli już w niektórych miejscach walczyć ze sobą nawzajem - np. w połowie lipca radykalni islamiści zabili Kamala Hamamiego, jednego z dowódców Wolnej Armii Syryjskiej.
Kamil Kiermacz
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5746 gości