Razy 365 - ile dni potrzeba?
- Utworzono: czwartek, 23, lipiec 2015 21:42
Omówimy dziś kilka wskaźników (z obszaru analizy finansowej przedsiębiorstwa), które łączy to, że ich wynikiem jest liczba dni – potrzebnych lub koniecznych do czegoś. Kryterium, które wybraliśmy, jest dość arbitralne, ale tak czy inaczej, wskaźniki te warto znać. W jakiś sposób opisują one płynność i sprawność funkcjonowania firmy, jej tempo radzenia sobie ze zobowiązaniami, należnościami czy upłynnianiem zapasów.
Na pierwszy ogień niech pójdzie wskaźnik "kapitał obrotowy w dniach".
Określa on, na ile dni obrotu w ciągu roku wystarczy nam kapitału obrotowego. Przypomnijmy, że kapitał obrotowy utożsamiać można z różnicą pomiędzy aktywami obrotowymi a zobowiązaniami bieżącymi. A więc jest to nadwyżka tychże aktywów obrotowych nad długami krótkoterminowymi.
Wskaźnik wygląda tak:
KOwD = (kapitał obrotowy * 365) / przychody ze sprzedaży
Można tu dodać, że kapitał obrotowy powinien rosnąć wraz ze wzrostem przychodów ze sprzedaży. Źle jest, jeśli kapitał obrotowy maleje przy rosnących przychodach. Powyższy wskaźnik powinien przyjmować wysokie wartości, a przede wszystkim – dodatnie. Otóż może przyjmować ujemne, jeśli wskaźnik płynności bieżącej jest poniżej 1 pkt, to znaczy nie ma nadwyżki aktywów obrotowych nad długami krótkoterminowymi, a zamiast tego jest niedobór. Taka sytuacja oznaczałaby, że do pełnego uregulowania naglących zobowiązań konieczne byłoby wyzbywanie się aktywów trwałych, na przykład rzeczowych (budynków, gruntów, maszyn etc.) - lub przerywanie długoterminowych lokat kapitału etc.
Drugi wskaźnik to "cykl obrotu zapasów w dniach".
COZwD = (średni stan zapasów * 365 / przychody ze sprzedaży)
Uzyskana wielkość mówi nam, co ile dni w roku przedsiębiorstwo odnawia zapasy w relacji do wielkości generowanych przychodów ze sprzedaży. Jeśli wartość jest wysoka i zwiększa się w miarę upływu czasu, to jest to oznaką powolnego obrotu zapasami. To jest zazwyczaj złe zjawisko, bo w ten sposób zamraża się kapitał obrotowy i powstają koszty utrzymania zapasów. Wypada tu też dodać, że negatywnie należy ocenić – przynajmniej w kilku okresach pod rząd – sytuację, w której rosną mniej płynne elementy aktywów obrotowych (jak właśnie zapasy), a maleją te bardziej płynne (jak należności czy środki pieniężne). Wiadomo bowiem, że prościej i pewniej można spłacać długi gotówką lub też z należności otrzymywanych od wiarygodnych kontrahentów – niż upłynniać zapasy, na które przecież trzeba znaleźć kupca.
Naturalnie wskaźnik powyższy, podobnie jak i większość innych, należy oceniać w odniesieniu do przeciętnych wartości osiąganych w danej branży (przy czym może być tak, że cała branża podupada, wtedy zgodność ze średnią nie jest dużym pocieszeniem).
Spójrzmy na "cykl inkasowania należności".
CIN = (średni stan należności * 365) / przychody ze sprzedaży
Tu dowiadujemy się, jak długo badany podmiot kredytuje dostawców, na jak długo zamraża wolne środki pieniężne w należnościach – oraz za ile dni sprzedaży jeszcze nie otrzymał pieniędzy. Dobrze jest, jeśli ten wskaźnik jest niski (w trendzie czasowym czy w porównaniu ze średnią dla branży) - po prostu dlatego, że lepiej jest otrzymywać pieniądze szybciej niż później. Nisko poziom pokazuje też, że to właśnie badana przez nas firma ma rozstrzygającą pozycję w negocjacjach, a dłużnicy muszą się do niej dostosować.
A teraz "cykl zobowiązań krótkoterminowych".
CZK = (średni stan zobowiązań * 365) / przychody ze sprzedaży
Ten wskaźnik wyjaśnia nam, jaki jest przeciętny czas trwania regulacji zobowiązań krótkoterminowych przez przedsiębiorstwo. Zasadniczo dobrze jest, jeśli ten okres jest długi, bo świadczy to o zdolności przedsiębiorstwa do negocjowania z dostawcami, a zarazem daje firmie pole manewru. Z drugiej strony, osoba patrząca z zewnątrz może też odnieść wrażenie, że spółka po prostu potrzebuje długiego czasu, bo w krótszym nie poradziłaby sobie ze spłatą - a takie wrażenie nie jest dobre. Naturalnie bardzo istotne jest to, czy przedsiębiorstwo faktycznie spłaca swe długi.
I wreszcie zobaczmy jeszcze "cykl środków pieniężnych".
CŚP = cykl obrotów zapasami w dniach + cykl inkasowania należności – cykl zobowiązań bieżących.
Ten wskaźnik mówi nam, jaki czas upływa od chwili, w której następuje wypływ gotówki (na rzecz spłaty zobowiązań) do chwili, w której środki wpływają w wyniku inkasa należności. Dobrze jest, jeśli wartość wskaźnika jest niska, to znaczy – potrzeba relatywnie niewielu dni na to, by pieniądze wróciły do spółki.
Adam Witczak
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2487 gości